Zamek - Maxwell Cathy, ●Ksiazki, Da Capo
[ Pobierz całość w formacie PDF ] CATHY MAXWELL Prolog Londyn 1815 Anne Burnett wstrzymała oddech, gdy lady Waldo złożyła podpis pod kaligraficznie wypisanym tytułem jej brata „Tie- bauld" na małżeńskim kontrakcie per procura. Nagłą ciszę, jaka zapadła w kancelarii, zakłóciło skrzypienie zaostrzonego pióra przesuwającego się po pergaminie. Po złożeniu podpisu łady Waldo wręczyła pióro sir Ruper- towi, który z namaszczeniem wysuszył podpis piaskiem, po czym obrócił dokument na biurku w stronę Anne. - Pani kolej, panno Burnett. - Zamaszystym gestem podał jej pióro, zanurzywszy je uprzednio w kałamarzu. Anne wlepiła wzrok w przyrząd do pisania z taką miną, jakby nigdy przedtem go nie widziała. Na czubku pióra zebrała się kropla atramentu. Przemknęło jej przez myśl, że jeśli szybko nie wyciągnie po nie ręki, to za chwilę na blacie biurka zrobi się plama. Ale nie mogła nawet odetchnąć, a co dopiero ruszyć ręką. - Pani kolej na złożenie podpisu, panno Burnett - ponownie przynaglił ją sir Rupert. - Tak, Anne - powiedziała ciotka Maeve, siedząca obok 7 siostrzenicy na krześle z twardym, wysokim oparciem, i lekko uszczypnęła ją w przedramię. - To nie jest pora na panieńskie fochy. To jest szczyt tego, o czym możesz marzyć. A nawet więcej. Anne w duchu przyznawała jej rację, lecz jednocześnie miała wrażenie, że równe rządki pochyłych literek, którymi spisano wszystkie postanowienia, wynegocjowane przez jej wujostwo w trakcie żmudnych, wielogodzinnych rozmów, szyderczo się z niej śmieją. Nikt nie zapytał jej o zdanie. Ani razu. Uważano przecież, że na nic lepszego niż to małżeństwo sierota ze zszarganą reputacją nie może liczyć. Prawdę mówiąc, miała swoją szansę. Wuj Robert i ciotka Maeve opłacili jej dwa sezony w Londynie. Powszechnie zgadzano się jednak, że jej wygląd, choć miły dla oka - proste ciemne włosy, poważnie spoglądające szare oczy i trochę za duże usta - nie był wystarczająco efektowny, by zrekompen sować brak majątku i odpowiednich koneksji. Nie chciał jej żaden mężczyzna, z jednym wyjątkiem. Tym wyjątkiem był lord Tiebauld, brat lady Waldo. Mężczyzna, którego imię budziło dreszcz u wszystkich debiutantek. Anne nie czuła jednak lęku, tylko głębokie rozczarowanie. Zawsze marzyła o małżeństwie, w którym mężczyzna pokocha ją dla niej samej. Marzyła o tym, że w końcu znajdzie swoje miejsce, będzie kochana i doceniana... Tymczasem zamiast tego miała popłynąć statkiem do Szkocji i znaleźć się w jakiejś dziczy, a krewni nie mogli doczekać się chwili, gdy wreszcie się jej pozbędą. Sięgnęła po pióro i kątem oka zerknęła na kontrakt. Mimo woli mocniej zacisnęła palce na piórze, nagle bowiem coś w niej pękło. Nie mogła tego zrobić! Najpierw musiała poznać odpowiedź na pytanie, które nie przestawało jej nurtować. 8 - Jak bardzo on jest szalony? Przez ułamek sekundy wszyscy patrzyli na nią tak, jakby zaczęła mówić w dziwnymjęzyku. Lady Waldo, osoba o dużych wpływach politycznych i wielkiej ogładzie, zdawała się wy trącona z równowagi najbardziej ze wszystkich. Potem rozpętał się chaos. Wuj Robert zerwał się na równe nogi i cicho zaklął, a ciotka Maeve wykrzyknęła: - Anne! Sir Rupert pochylił się nad biurkiem i z marsową miną spojrzał na wuja. - Pan twierdziłeś, zdaje się, że panna sprzyja projektowi małżeństwa. - Bo tak jest - odparł wuj Robert i położył rękę na ramieniu Anne. - Ona zaraz podpisze. - To wszystko nerwy - zapewniła obecnych ciotka Maeve. - Jej ojciec też był taki drażliwy. Anne zaraz się uspokoi. - Siedź cicho, Maeve - burknął wuj Robert, ale było już za późno. Sir Rupert natychmiast dostrzegł możliwe kom plikacje. - Zapewniliście mnie, że ona jest zdrowa! - Bo jest - odrzekła ciotka Maeve. - Czy nie słyszałeś pan, że biegły lekarz to potwierdził? Nawet zaświadczył o jej dziewictwie. Anne spłonęła rumieńcem, przypomniawszy sobie bada nie, które stanowczo naruszyło granice intymności. Zaczęła wstawać z myślą, że musi stąd uciec i gdzieś się ukryć, ale ręka wuja Roberta energicznie pchnęła ją z powrotem na krzesło. Zresztą dokąd właściwie miałaby uciec? Sir Rupert zwrócił się do lady Waldo: - Nie mogę pozwolić, milady, byś dalej prowadziła swoje 9 starania. Najpierw musimy uzyskać całkowitą pewność, że ta panna jest zdrowa na umyśle. Ciotka zaczęła ostro protestować. Adwokat nie zwrócił na to uwagi i sięgnął po kontrakt, ale wuj szybko usunął pergamin poza zasięg rąk sir Ruperta. Ten dokument mógł zapewnić im bogactwo, o jakim nawet nie śnili. Nie mogli pozwolić, żeby ich nadzieje się rozwiały, nawet gdyby oznaczało to konflikt 7. najwybitniejszym przedstawicielem londyńskiej palestry... - Dość tego! - zakomenderowała lady Waldo, by położyć kres zamieszaniu. Wszyscy umilkli. - Panie Crisp - zwróciła się do wuja Roberta. - Zechciej odłożyć kontrakt na biurko. - Wuj usłuchał jej żądania z za skakująco potulną miną. - A teraz proszę zostawić nas same. Pan pójdziesz z nimi, sir Rupercie. Nie życzę sobie, żeby pani Crisp podsłuchiwała pod drzwiami. - Jako pani plenipotent powinienem być tu obecny - sprze ciwił się prawnik. - Idź pan - poleciła lady Waldo. Ku zaskoczeniu Anne adwokat usłuchał i opuścił pokój, popychając przed sobą wuja Roberta. Postępująca śladem mężczyzn ciotka Maeve jeszcze przy stanęła w drzwiach. - Anne, żebyś tylko nie zniweczyła wszystkiego. Pamiętaj, że nie masz dokąd iść. - Z tymi słowami odwróciła się i głośno zamknęła za sobą drzwi. Jej słowa podziałały na Anne paraliżująco. Nie miała dokąd iść. - Panno Burnett, proszę mnie posłuchać - wyrwały ją z za myślenia słowa lady Waldo. Musiała przywołać całą swoją odwagę, by spojrzeć tej przerażającej kobiecie w twarz. 10
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plimikimi.opx.pl
|
|
StartZamek elektroniczny na karty chipowe, ElektronikaZamek kodowy, !!!! POZOSTAŁE !!!!, ELEKTRYKA I ELEKTRONIKA, JabelZamek Bartoszyck--i Historia zamku w Bartoszycach, Wojek2000zamek, RPG-MATERIAŁY, RPG, Kryształy Czasu, opowiadanieZamek w Grudziądzu w świetle badań archeologiczno-architektonicznych Studia i materiały PEŁNA WERSJA, InneZamek Claypotts, Scottish guides, Historic InvestigationsZamek Huntly, Scottish guides, Historic InvestigationsZamek Huntingtower, Scottish guides, Historic InvestigationsZamek Urquhart, Scottish guides, Historic InvestigationsZamek Bothwell, Scottish guides, Historic Investigations
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plagafilka.keep.pl
Cytat
Filozof sprawdza się w filozofii myśli, poeta w filozofii wzruszenia. Kostis Palamas Aby być szczęśliwym w miłości, trzeba być geniuszem. Honore de Balzac Fortuna kołem się toczy. Przysłowie polskie Forsan et haec olim meminisse iuvabit - być może kiedyś przyjemnie będzie wspominać i to wydarzenie. Wergiliusz Ex Deo - od Boga. |
|