Zamienniki(tranzystory) 2c cz. 20, Nauka, złota rączka przydatne
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Zami enn i k i Część 20 TRANZYSTORY dla POCZĄTKUJĄCYCH Zgodnie z zapowiedzią, artykuły o wzmacniaczach operacyj− nych będą się ukazywać na przemian z artykułami o tranzysto− rach. Oto artykuł o bardzo istotnym problemie zamienników. Do− tyczy głównie tranzystorów, ale również diod, tyrystorów itriaków. Nie zawsze elektronik ma pod ręką typ tranzystora czy diody podany na schemacie. Czym go zastąpić? Czy musi to być ścisły odpowiednik? Czy można dać cokolwiek wprost z półki? Jakie parametry są najważniejsze? Które parametry są mniej ważne? Po przeanalizowaniu wcześniejszych od− cinków o tranzystorach, jesteś uzbrojony w znaczną wiedzę na temat modeli, parame− trów tranzystora i zapewne się zastanawiasz, czym tak naprawdę różnią się poszczególne typy tranzystorów? Niniejszy artykuł ma rozproszyć niepo− trzebne obawy i rozjaśnić mroczny problem zamienników. Osobiście znam elektroników, którzy, gdy napotkają na schemacie konkret− ny tranzystor, powiedzmy BC528, to stają na głowie, żeby takowy zdobyć. Nie przyjdzie im do tejże głowy, że można go zastąpić ja− kimkolwiek dowolnym tranzystorem małej mocy, choćby BC548, BC108, 2N2222, a w niektórych przypadkach dosłownie ja− kimkolwiek innym NPN. To samo dotyczy diod. Pamiętam, jak kiedyś przed laty dział zaopatrzenia pewnej firmy wyczyniał cuda, by szybko zdobyć zagraniczne diody 1N914, gdy tymczasem w danym układzie diody ta− kie można było zastąpić dosłownie jakimi− kolwiek krajowymi diodami krzemowymi. Ty nie popełniaj takich błędów! Zdecydo− wana większość początkujących elektroni− ków ma głęboko zakorzenione przeświadcze− nie, iż uszkodzony tranzystor (dioda) może być zastąpiony jedynie tranzystorem (diodą) dokładnie tego samego typu, ewentualnie ścisłym zamiennikiem podanym w katalogu. Przeświadczenie takie jest powszechne, a przy tym bardzo często błędne. Wwiększo− ści przypadków naprawdę nie trzeba szu− kać ŚCISŁEGO odpowiednika. wowe zależności. Podejdźmy do tego z naj− prostszej strony. Z pewnością niektóre tranzystory mają większe wymiary półprzewodnikowej struk− tury, i to zapewne są tranzystory mocy. Inne mogą mieć jakąś specyficzną budowę we− wnętrzną, na przykład wymyślny kształt ob− szaru bazy – to będą na przykład tranzystory wysokiej i bardzo wysokiej częstotliwości. Tak, Mój Drogi, tu otwiera się kolejny bar− dzo obszerny rozdział dotyczący technologii i fizycznej budowy tranzystora. Podręczniki poświęcają temu zagadnieniu ogromnie dużo miejsca. Przypuszczam, że takie obszerne opisy są po części odpowiedzialne za lęk przed zamiennikami. Jeśli różne firmy stosu− ją różnorodne modyfikacje procesu technolo− gicznego, to chyba otrzymane tak tranzysto− ry istotnie się różnią? STOP! Nie tędy droga! Powiem Ci szczerze, że mnie zawsze mie− rziły te dziesiątki stron, zawierające opisy budowy tranzystorów, przekroje złącz, warstw metalizacji, oraz tasiemcowe opisy procesów technologicznych (przykład na ry− sunku 1 ). Elektronikowi, nawet konstrukto− rowi, potrzebne jest co najwyżej 10% poda− wanej tam wiedzy, może nawet mniej. Cała reszta może zainteresować tylko tych, którzy zajmują się projektowaniem tranzystorów i układów scalonych, a to jest wąska grupka wysoko kwalifikowanych specjalistów. Ty przecież nie masz dostępu do informacji na temat wewnętrznej budowy konkretnego tranzystora, a nawet gdybyś rozwalił obudo− wę i “dokopał” się do krzemowej struktury, to i tak nic Ci to nie da. Dlatego nie przejmuj się technologią. Dla nas, praktykujących elektroników, jest istotne, że budowa wewnętrzna tranzystora znajdzie odbicie w jego modelu i parametrach. Już intuicyjnie można się domyślić, że tranzy− story o dużych rozmiarach struktury general− nie będą mieć większe prądy i moce, ale też większe pojemności, a tym samym mniejsze częstotliwości maksymalne. Z kolei tranzysto− ry w.cz. z założenia muszą mieć małe pojem− ności. Jeśli nie da się po prostu zmniejszać wymiarów (np. w tranzystorach mocy w.cz.), to trzeba zastosować jakieś wymyślne sposo− by, by zredukować wpływ szkodliwych czyn− ników. Zdziwisz się, jeśli kiedyś będziesz miał okazję poznać takie sposoby. W tej chwili nie będziemy się wgłębiać w szczegóły − najważ− niejsze jest to, że potem ma to odbicie w po− szczególnych parametrach tranzystora. No tak, ale istnieją setki typów najzwyczaj− niejszych bipolarnych tranzystorów małej czę− stotliwości, małej mocy. Okazuje się, że ich pa− rametry są zbliżone. Częstokroć różnice są mi− nimalne, czasem żadne − różna jest tylko na− zwa. Dlaczego wiec istnieją tysiące typów bar− dzo podobnych tranzystorów? Dlaczego ktoś nie zrobi porządku w tym całym bałaganie i nie zadecyduje, że odtąd ma być produkowanych, powiedzmy dziesięć, niech nawet pięćdziesiąt, typów tranzystorów? Rys. 1 Budowa wewnętrzna tranzystora Tranzystory Nie znaczy to jednak, że zawsze można zastosować jakikolwiek dowolny tranzystor w miejsce innego. Musisz zrozumieć podsta− Elektronika dla Wszystkich 37 Pierwsze kroki Pomysł doskonały, jednak na przeszkodzie stoją prozaiczne realia. Ktoś kiedyś opatento− wał sposób produkcji poszczególnych tranzy− storów. Jeśli ktoś inny chciałby produkować tranzystor o tym oznaczeniu, musi wykupić li− cencję i zapłacić. Między innymi dlatego wie− le firm, zamiast korzystać z doświadczeń in− nych, woli produkować własne typy, minimal− nie różniące się parametrami od dostępnych na rynku. Jest też inne istotne uzasadnienie − now− sze opracowania są lepsze od starszych. Z ko− lei starsze typy są od lat znane i popularne... Nie ma więc szans na to, by zdecydowa− nie ograniczyć liczbę dostępnych typów tran− zystorów. Na rynku były i będą nadal liczne typy tranzystorów o zbliżonych parametrach, różniące się przede wszystkim oznaczeniem. Na marginesie należałoby wspomnieć, że globalna produkcja niektórych typów, na przykład BC548 czy 2N2222 jest ogromna, natomiast innych − znikoma. W katalogu tego nie widać − wszystkie typy zajmują w zbior− czym katalogu po jednej linijce tekstu − zo− bacz rysunek 2 . Poza tym, wiele typów opi− sanych w katalogu już dawno wycofano z produkcji. Nie ma żadnych szans na ich zdobycie, a dane są tylko dla porównania, że− by dobrać odpowiednik. I tu pomału dochodzimy do sedna sprawy. Niektórzy nieświadomi elektronicy błędnie uważają, że w tranzystorze duże znaczenie mają: obudowa, zastosowana technologia produkcji i wynikająca stąd budowa wewnę− trzna oraz oznaczenie. Niewiele to ma wspól− nego z prawdą. Jak się słusznie domyślasz, tranzystory mogą mieć zupełnie inną budo− wę, ale jeśli PARAMETRY NAJWA ż NIEJSZE DLA DANEGO ZASTOSOWANIA S ą ZBLI ż ONE , TO MO ż NA JE BEZ OBAW STOSOWAĆ WYMIENNIE . Nie ma tu nic z magii – wszystko znajduje odbicie w parametrach, podawanych w kata− logach, i tak naprawdę tylko one mają zna− czenie. Nie gra większej roli ani obudowa, ani oznaczenie, ani to, kto jest producentem. Nie znaczy to jednak, że zawsze można zastosować pierwszy lepszy tranzystor. Trze− ba trochę pomyśleć. Można tu rozróżnić następujące przypadki: 1. Zupełnie nie wiadomo, co to za tranzy− stor; nie można rozszyfrować oznaczenia lub takiego oznaczenia nie ma (na przykład tran− zystor eksplodował). 2. W katalogu daje się zidentyfikować tranzystor, ale nigdzie nie można go kupić. 3. Daje się zidentyfikować; jest w katalogu firmy wysyłkowej, ale bardzo drogi; taki zakup to kłopot oraz strata czasu i pieniędzy − może uda się go zastąpić czymś, co jest pod ręką. Rzeczywiście, często problem polega na tym, że oryginalny tranzystor uległ zupełne− mu uszkodzeniu i nie wiadomo nawet, czy był to zwykły tranzystor bipolarny, darling− ton, czy MOSFET, i jaką miał polaryzację. Trzeba spróbować to ustalić rozrysowując układ „z natury” − zobacz rysunek 3 . Konfi− guracja współpracujących elementów, zwła− szcza w obwodzie bazy (bramki) pozwoli znaleźć odpowiedź. Oczywiście wymaga to pewnej wiedzy ogólnej; trudno podać szcze− gółowe recepty. Generalnie w układach z tranzystorami bipolarnymi w obwodzie ba− zy występują rezystory lub inne elementy ograniczające prąd. W przypadku MOSFET− ów takich rezystorów nie ma, a obwód steru− jący ma niewielką rezystancję wewnętrzną. Rys. 2 Fragment katalogu Rys. 3 Czasem trzeba rozrysować układ na podstawie płytki Pewne utrudnienie stwarzają tranzystory w układzie Darlingtona. Obwody sterujące nimi są podobne jak obwody sterujące zwy− kłymi tranzystorami. Jedynie ich wydajność prądowa jest mniejsza ze względu na duże wzmocnienie. Z uwagi na istotne różnice, zwłaszcza szybkość i wzmocnienie, nie po− winno się zastępować zwykłych tranzysto− rów„darlingtonami (i na odwrót). Zazwyczaj nie można zastąpić tak po pro− stu tranzystora bipolarnego MOSFET−em − choć jest to możliwe, a czasem nawet celo− we. Zwykle trzeba wtedy zmodyfikować ob− wody sterujące, a to już wymaga pewnej wie− dzy. Zamiana w drugą stronę − MOSFET−a na tranzystor bipolarny nie ma sensu. Nie można też oczywiście zastąpić tran− zystora NPN tranzystorem PNP i na odwrót, bez istotnych zmian w układzie. To samo do− tyczy MOSFET−ów z kanałem N i P. Często można natomiast zastąpić wysoko− napięciowego MOSFET−a N tranzystorem IGBT, ale to inna historia. Rys. 4 Układ wyprowa− dzeń tyrystorów Uwaga! Ła− two może zajść pomyłka w identyfikacji, gdy uszkodzo− ny element nie jest tranzysto− rem, tylko ty− rystorem, 38 Elektronika dla Wszystkich Pierwsze kroki triakiem lub trzykońcówkowym stabilizato− rem. Pomyłek takich można w prosty sposób uniknąć, pamiętając, że tyrystory i triaki mo− cy mają odmienny, niejako odwrotny układ wyprowadzeń − elektroda ste− rująca − bram− ka umieszczo− na jest inaczej niż baza czy bramka w tranzysto− rach − zobacz rysunki 4 i 5 . że tak zwane tranzystory m.cz. mogą być sto− sowane w wielu obwodach w.cz. bo ich czę− stotliwość graniczna sięga 200...500MHz. Większe będą jednak szumy. Ostrożnie nato− miast ze stosowaniem tranzystorów m.cz. w jakichkolwiek bardzo szybkich układach impulsowych. W przypadku MOSFET−ów takich podzia− łów nie ma. Jeśli zamiennik ma odpowiednie napięcie pracy, prąd i rezystancję w stanie otwarcia, można go śmiało zastosować. Tyle o zamiennikach dla nieznanych ty− pów tranzystorów. Jeśli natomiast typ tranzy− stora, który uległ uszkodzeniu jest znany, ale nie można go kupić, trzeba − przeanalizować, jakie parametry, mają kluczowe znaczenie w tym konkretnym za− stosowaniu, − zwrócić uwagę na warunki pracy. Bardzo ważne jest też określenie, które je− szcze parametry, oprócz napięcia, prądu i mocy, są istotne w danym zastosowaniu. Dla tranzystora w.cz. duże znaczenie będą mieć pojemności wewnętrzne oraz częstotli− wość graniczna. Zarówno w układach w.cz. jak i w przedwzmacniaczach audio istotny jest poziom szumów tranzystora. W wielu układach najważniejsza będzie moc strat i związana z tym rezystancja termiczna. Przykładowo w sieciowych zasilaczach impulsowych czy przetwornicach kluczowe parametry to napięcie U CE0 i maksymalny prąd Ic, a jeszcze bardziej czasy przełączania. Tu rzeczywiście trzeba być ostrożnym, by nie wstawić tranzystora słabszego, który albo szybko ulegnie uszkodzeniu, albo nie zapew− ni odpowiednich parametrów. Wprawdzie można śmiało zastosować inny typ o tym sa− mym lub większym napięciu i prądzie, jed− nak zdarza się, że po wymianie nowy tranzy− stor wprawdzie pracuje, ale albo się nadmier− nie grzeje, albo coś innego jest nie w porząd− ku. Właśnie w przypadku wysokonapięcio− wych tranzystorów impulsowych czasem da− ją o sobie znać specyficzne właściwości, o których nie wspomina uproszczony katalog − choćby właśnie szybkość przełączania. Wtedy nie pozostaje nic innego, jak próbo− wać znaleźć bliższy odpowie− dnik, bądź dać nowszy, lepszy element. Zawsze warto zapytać sprze− dawcę − wielu z nich orientuje się, do czego nadają się poszczególne tranzystory, a do czego nie. Można też zapytać, jakie podobne typy są najczęściej kupowane − już to może być użyteczną wskazówką. Generalnie trzeba być ostrożnym w przy− padkach, gdy tranzystor jest, powiedzmy “wy− żyłowany”, czyli pracuje w trudnych warun− kach, w pobliżu swych parametrów granicz− nych, na przykład przy wysokich napięciach, przy wysokiej częstotliwości, dużej mocy lub w jakichś szybkich układach impulsowych. Ale gdy tranzystor pracuje w warunkach umiarkowanych, wtedy naprawdę rzadko trzeba szukać ścisłego odpowiednika. Można zastosować w miarę podobny, a łatwiej do− stępny. Dotyczy to na przykład sprzętu dale− kowschodniego, zawierającego tranzystory, nieosiągalne u nas w detalu. Przykładowo nie trzeba szukać ścisłego zamiennika japońskie− go, tajwańskiego czy koreańskiego tranzy− stora małej mocy w torze audio popularnego radiomagnetofonu kupionego na bazarze. Trzeba jedynie stwierdzić, czy to rzeczywi− ście tranzystor bipolarny oraz zidentyfiko− wać polaryzację (PNP, NPN) i układ wypro− wadzeń. W przypadku tranzystora NPN spo− kojnie można wstawić jakikolwiek BC548, a w przypadku PNP − BC558. Na wszelki wy− padek lepiej byłoby dać tranzystor nisko− szumny, odpowiednio na przykład BC549C i BC559B. Zastosowanie takich ni− skoszumnych tranzystorów (z końcówką oznaczenia 9) na pewno nie zaszkodzi, a w przypadku grupy B wzmocnienie będzie na pewno wystarczająco duże. Oczywiście można zastosować inne popularne tranzystory, NPN: BC107...109, 2N2222, BC547, BC237...9, itd. oraz PNP: BC157..159, BC307...309 BC557...559, itd. Można jeszcze dodać, że wschodnie tranzysto− ry serii 2SC, 2SA, 2SK... są oznaczane w sposób uproszczony, to znaczy pomija się znaki 2S. Oznaczenie C2562 informuje, że jest to tranzystor 2SC2562 − zobacz rysunek 6 . Mając oznaczenie trzeba poszukać w kata− logu − wystarczy zbiorczy katalog zawierający skrócone dane kilkudziesięciu tysięcy (tak!) ty− pów tranzystorów − rysunek 7 . Katalogi takie dostępne są w Księgarni Wysyłkowej AVT. Parametry Od dawna wiesz, że podstawowe parame− try tranzystora bipolarnego to maksymalne napięcie kolektor−emiter, prąd kolektora, moc strat i wzmocnienie prądowe. Odpowie− dnik nie powinien być gorszy. W dobrze za− projektowanym układzie wzmocnienie tran− zystora nie powinno mieć istotnego wpływu na funkcjonowanie i parametry. Oczywiście w ogromnej większości przypadków zastoso− wanie zamiennika o większym współczynni− ku wzmocnienia prądowego nie zaszkodzi. Jedynie w rzadkich przypadkach, gdy uszko− dzony tranzystor był z grupy selekcjonowa− nej, wzmocnienie może być istotne. A może wpadłeś na genialny pomysł, by na wszelki wypadek w miejsce nieznanego, uszkodzonego tranzystora dać coś znacznie lepszego − konkretnie wysokonapięciowy tran− zystor lub nawet darlingtona dużej mocy. Czy zawsze można dać większy tranzystor (mocy) zamiast mniejszego? Na pierwszy rzut oka jest to logiczne. Ale tylko na pierwszy rzut oka. Byłby to bardzo ryzykowny sposób i nie polecam Ci go. Generalnie zamiennik może mieć moc większą, ale bez przesady. Tranzystory mocy zazwyczaj mają nieduże wzmocnienie i mniejszą szybkość. Darlington ma podwojone napięcie przewodzenia U BE , jest bardzo powolny i na pewno nie nadaje się do szybkich układów impulsowych. Duże obawy budzi u początkujących do− puszczalny zakres temperatur pracy. W prak− tyce okazuje się, że nie jest to wcale wielki problem − tranzystory (i układy scalone) śmiało mogą pracować w temperaturach niż− szych niż podaje katalog. W razie potrzeby tanie tranzystory do sprzętu powszechnego użytku mogą też pracować w bardziej wyma− gających zastosowaniach, jak układy samo− chodowe, alarmy, automatyka przemysłowa, a tym bardziej zabawki czy zasilacze. Pogor− szeniu może ulec tylko niezawodność. Jak uważasz, czy tranzystor bardzo wyso− kiej częstotliwości można zastosować w ob− wodzie m.cz.? Może się zdziwisz − zazwy− czaj TAK, choć nie ma to specjalnego sensu. A czy tranzystor impulsowy można zastoso− wać w obwodzie m.cz? Jak najbardziej! Tak− Rys. 6 Tranzystor 2SC2562 Rys. 7 Dane katalogowe tranzystora 2SC2562 Generalnie, jeśli w grę wchodzi stary tranzystor, opracowany ponad dwadzieścia lat temu, to należy się spodziewać, że podobny, znacznie nowszy typ będzie lep− szy pod wieloma względami, w tym bar− dziej niezawodny. Elektronika dla Wszystkich 39 Rys. 5 Układ wyprowa− dzeń triaków Pierwsze kroki Z identyfikacją bywają jednak duże kłopo− ty. Trzeba wiedzieć, że w wielu przypadkach duży wytwórca wyrobów finalnych (OEM) zamawia u producenta półprzewodników ogromną partię tranzystorów (lub innych ele− mentów) do konkretnego urządzenia. Choć struktury półprzewodnika są identyczne jak w typowych elementach przeznaczonych na rynek, jednak oznaczenie może być inne, nie− zgodne z przyjętymi międzynarodowymi sy− stemami oznaczeń. To właśnie dlatego próba znalezienia w katalogu elementu o numerze odczytanym z uszkodzonego elementu często kończy się fiaskiem. Literki czy cyferki nie niosą w tym wypadku żadnej treści, a nawet mogą wpro− wadzać w błąd − jest to jakiś, można powie− dzieć, „prywatny typ” tranzystora. Odpowie− dnika trzeba szukać rozrysowując układ i analizując warunki pracy. spełnia swoich funkcji, bo prąd wsteczny związany z tą pojemnością jest zbliżony do prądu przewodzenia. Aby dioda mogła pra− cować przy dużych częstotliwościach, wspo− mniana pojemność musi być odpowiednio mała. Właśnie dlatego diody podzieli się na trzy zasadnicze grupy: „zwykłe” diody prostownicze (duża szkodliwa pojemność, szeroki zakres prądów i napięć), w katalogach określane jako stan− dard diodes, general purpose diodes . szybkie diody impulsowe (mała pojem− ność, wysokie napięcie pracy), określane (ultra) fast recovery . diody Schottky’ego (bardzo mała po− jemność, niskie napięcie pracy). W typowych diodach napięcie przewodzenia wynosi około 0,7...1V, w diodach Schottky’ego około 0,3...0,5V. Oznacza to mniejsze straty mocy przy prostowaniu. Nie bez powodu diody Schottky’ego (czytaj: szotkiego) są czasem na− zywane „diodami szybkiego” − wspomniana po− jemność jest bardzo mała. Ale uwaga − diody Schottky’ego nie mogą pracować przy wyso− kich napięciach. Maksymalne napięcia wstecz− ne tych pożytecznych diod leżą w zakresie 15...90V. Przy wyższych napięciach koniecznie trzeba stosować szybkie diody impulsowe. W katalogach diod zamiast wartości tej szkodli− wej pojemności podaje się częściej czas ustalania charakterystyki wstecznej (trr), zazwyczaj w nano− sekundach. Dla szybkich diod wynosi on, zależnie od prądu (wielkości struktury), od kilkunastu do kilkuset nanosekund. Jeśli w ofercie handlowej obok napięcia i prądu podano też czas, chodzi o szybką diodę impulsową (fast recovery). Jeśli po− dano tylko napięcie i prąd − najprawdopodobniej jest to „zwykła”, powolna dioda prostownicza. Z podanych informacji wynikają proste wnioski: W obwodach prostowników pracują− cych PRZY CZĘSTOTLIWOŚCIACH SIECI (50Hz) można stosować zamiennie DOWOL − NE INNE DIODY (impulsowe i Schottky’ego), byle miały napięcie pracy iprąd nie mniej− sze niż oryginały . W szczególności zamiast zwykłych diod prostowniczych zawsze można stosować dio− dy Schottky’ego o odpowiednim prądzie i napięciu − spadek napięcia i straty mocy bę− dą około dwukrotnie mniejsze, niż w przy− padku zwykłych diod prostowniczych. Rzadko natomiast ma sens zamiana w drugą stronę − diody Schottky’ego na „zwykłą”. W grę wchodzą tu dwa czynniki. Jeden to napięcie przewodzenia i związane z tym straty mocy. Drugi to szybkość. Szukając zamiennika dla szybkiej diody impulsowej na przykład z zasilacza impulso− wego czy obwodu odchylania poziomego te− lewizora), oprócz napięcia i prądu trzeba ko− niecznie uwzględnić szybkość. Zamiennik nie może być wolniejszy, dlatego nie zawsze można i warto stosować „na wszelki wypa− dek” diod, o znacznie większym prądzie. Ge− neralnie, czym większy prąd maksymalny, tym większa pojemność. Tyle o diodach. Tyrystory i triaki Ogromna większość tyrystorów i triaków pracuje w obwodach sieci 50Hz. W takich za− stosowaniach można wykorzystać jakiekol− wiek zamienniki, byleby dopuszczalne prąd i napięcie nie były mniejsze niż w oryginale. Jedynie w przypadku tyrystorów pracują− cych w szybkich układach impulsowych trzeba szukać równie szybkich zamienników. Nie ma natomiast szybkich triaków − wszystkie prze− znaczone są do pracy przy częstotliwości sieci. Wnioski Z podanych informacji mogłoby wynikać, że znalezienie zamiennika nigdy nie będzie problemem. W zasadzie jest to prawda, ale należałoby dodać − prawie nigdy . Jest mianowicie pewna dziedzina, w której problem zamienników występuje z większym natężeniem. Układ nie tylko nie chce działać z jakimkolwiek zamiennikiem, ale nawet z niektórymi egzemplarzami podanego typu! Nietrudno się domyślić, że chodzi o układy wysokiej częstotliwości. Wielu radioamato− rów na własnej skórze doświadczyło podob− nych niepowodzeń. Typowym przykładem jest dość popularny generator o schemacie pokazanym na rysunku 10 . Nie wtajemnicze− ni uważają nawet, że nigdy nie będzie on działał, bo przecież rezonator kwarcowy sam z siebie nie jest źródłem drgań, a wygląda na to, że tranzystor jest tu tylko wzmacniaczem sygnałów (samoistnie) powstających na kwarcu. Układ jednak może działać, a to ze względu na obecność wewnętrznych pojem− ności dren−bramka i bramka−źródło (kolektor− baza i baza−emiter). Układ może działać i bę− dzie działać, ale tylko z tranzysto− rami o odpo− wiednich parame− trach. Wy− miana tran− zystora na inny, nawet podobny, uniemożliwi pracę. Taka sytuacja zdarza się jednak rzad− ko. Diody Z diodami sprawa jest jeszcze prostsza. Podstawowe parametry diody to: − maksymalne napięcie wsteczne, − maksymalny prąd przewodzenia. Dodatkowo, w wielu zastosowania ważna jest szybkość. W uproszczeniu można powie− dzieć, że każda dioda oprócz „diody właściwej” ma pasożytniczą pojemność − zobacz rysunek 8 . Gdy dioda przewodzi, ta szkodliwa pojem− ność jest prak− tycznie rozłado− wana (bo napięcie przewodzenia nie przekracza 1V). Gdy jednak na− pięcie zmienia biegunowość i dioda jest polaryzowana wstecz− nie, wspomniana pojemność musi się nałado− wać. Przez jakiś czas przez diodę płynie duży prąd wsteczny − nie przez „diodę właściwą”, tyl− ko przez tę pojemność. Ilustruje to rysunek 9 . Przy ma− łych często− tliwościach (np. 50Hz) nie ma to większego znaczenia, bo ładunek zgromadzo− ny w pojem− ności jest niewielki. Jednak przy częstotliwo− ściach rzędu dziesiątek kiloherców może się okazać, że dioda nie Rys. 8 Szkodliwa pojemność w diodzie Rys. 10 Generator tranzystorowy Rys. 9 Wpływ pojemności pasożytniczej na pracę prostownika W większości przypadków odpowiednik można dobrać w prosty sposób, wykorzystu− jąc podane wcześniej wskazówki. Podsumo− waniem tego odcinka niech będzie hasło: NIE BÓJMY SIĘ ZAMIENNIKÓW! PiotrGórecki 40 Elektronika dla Wszystkich
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plimikimi.opx.pl
|
|
StartZanim rodzina cię wykończy i zanim ty wykończysz rodzinę - Anna Atras E-BOOK, N jak NaukaZagadnienia akustyczne w projektowaniu, Nauka, Akustyka, Akustyka pomieszczeń, Akustyka budowlanaZasady rozprzestrzeniania się dźwięku(1), NAUKA, materialy budowlane, Materiały budowlane - wybrane artykułyZagadnienia akustyczne w projektowaniu(1), NAUKA, materialy budowlane, Materiały budowlane - wybrane artykułyZanim wyjedziesz do pracy – angielski, Nauka j.angielskiegoZarządzanie zasobami ludzkimi w oparciu o kompetencje Perspektywa uczenia się przez całe życie, nauka, zarządzanieZabojcza koncentracja - darmowy fragment, szybka nauka, czytanie, koncentracjaZapobieganie przestępczości przez kształtowanie przestrzeni Janina Czapska red. PEŁNA WERSJA, N jak NaukaZanim wyjedziesz do pracy – niemiecki - e-book, NAUKA, Język niemiecki - PDFZalacznik 07 protokol wypozyczenia sprzetu, Dokumenty Akcja Lato 2013
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plamadi.opx.pl
Cytat
Filozof sprawdza się w filozofii myśli, poeta w filozofii wzruszenia. Kostis Palamas Aby być szczęśliwym w miłości, trzeba być geniuszem. Honore de Balzac Fortuna kołem się toczy. Przysłowie polskie Forsan et haec olim meminisse iuvabit - być może kiedyś przyjemnie będzie wspominać i to wydarzenie. Wergiliusz Ex Deo - od Boga. |
|