Zauważyć przestrzeń, Ciekawee, Buddyjski Zen
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Zauwa»y¢przestrze« AjahnSumedho tłumaczenie: AndrzejOsi«ski SkładwykonanowprogramieL A T E X2 " Tekstjestdost¦pnypodadresem Krótkanotabiograficzna AjahnSumedhourodziłsi¦wSeattle(USA)w1934roku. Pozako«czeniuczteroletniejsłu»bylekarskiejwMarynarceWojennejStanówZjedno- czonych,uzyskałstopie«naukowywStudiumDalekiegoWschoduorazmagisteriumna WydzialeStudiównadPołudniow¡Azj¡. W1966r.udałsi¦doTajlandiiabypraktykowa¢medytacj¦wWatMahathatwBang- koku.Wkrótcepotem,ju»jakomnichnowicjusz,wyruszyłwodległ¡północno-wschodni¡ cz¦±¢kraju,doNongKhai,gdzieprzezcałyrokkontynuowałpraktyk¦odosobnienia. W1967r.otrzymałpełne±wi¦cenia. Chocia»praktykaodosobnieniabyładlamłodegoSumedhoniezwykleowocna,u±wia- domiłamujednocze±niepiln¡potrzeb¦pod¡»aniazanauczycielem,którymógłbypokie- rowa¢nimwsposóbbardziejaktywny.Przypadkowespotkaniezinnymmnichemzapro- wadziłoSumedhodoprowincjiUbon,gdzierozpocz¡łintensywn¡praktyk¦podokiem CzcigodnegoAjahnaChaha. WklasztorachprowadzonychprzezAjahnaChahapanowałygeneralnietrudnewarun- ki.Najwi¦kszymwyzwaniemdla±wie»oprzybyłegomnichabyłgor¡cy,tropikalnyklimat, aleistaro»ytnaobcakultura,pełnaniezwykłychznacze«,równie»wymagałaprzyswoje- nia.Sumedhoczekałatunaprawd¦trudnalekcja,leczpodporz¡dkowałsi¦bezwahania CzcigodnemuChahipozostałpodjego±cisł¡opiek¡iprzewodnictwemprzeznast¦pne 10lat. W1974r.Sumedhoopu±ciłnajedensezonTajlandi¦,udaj¡csi¦zpielgrzymk¡do ±wi¦tychmiejscbuddyzmu,poło»onychwIndiach,gdzieutrzymywałsi¦wtradycyjny, wypływaj¡cyzWinajisposóbtj.wył¡czniewoparciuojałmu»n¦idaryzestronyludzi ±wieckich. Wzwi¡zkuzcorazliczniejszymnapływemdoWatPahPongzachodnichmnichów iwyznawcówbuddyzmu,w1975r.Sumedhozało»yłnapolecenieswojegoNauczycielaWat 1 PahNanachat—Mi¦dzynarodow¡Sangh¦Le±n¡,gdzienauczanoiwykładano Dhamm¦ wj¦zykuangielskim. W1977r.towarzyszyłswojemumistrzowiwpodró»ydoAnglii,gdziepozostałiwraz ztrzemainnymimnichamipostanowiłobra¢sobiezasiedzib¦vihar¦wHampstead.Ko- lejnewydarzenianast¦powałybardzoszybkoposobieinaprzestrzenidwóchlatklasztor przeniesionozLondynudoChithurstwrolniczejsceneriiZachodniegoSussex. OdtamtejporyCzcigodnySumedhowy±wi¦ciłponad100mnichówró»nychnaro- dowo±ciizało»yłtrzydalszeklasztorywAnglii,jakrównie»ichfiliepozaWyspami Brytyjskimi,m.in.wSzwajcarii,naNowejZelandiiiweWłoszech.Aktualnierezyduje wbuddyjskimklasztorze Amaravati wHertfordshireijakomnich-seniorsprawujenadzór nadtymo±rodkiem. NaukiAjahnaSumedhobardzoszybkoznajduj¡drog¦doserciumysłówtych,któ- rzygosłuchaj¡.Niezwykłaprostotawypowiedzi,poł¡czonazespecyficznympoczuciem humoruigł¦bokimosobistymdo±wiadczeniemwpraktykowaniu Dhammy ,sprawiaj¡,i» nawettrudniejszeaspektytegonauczanias¡wpełniprzyst¦pneizrozumiałe. GłównymcelemrozległychwysiłkówczcigodnegoSumedho,opróczsamegonaucza- nia,jesttak»estworzeniewewspółczesnymspołecze«stwiejaknajlepszychwarunkówdo praktykowania Dhammy orazprowadzenia±wi¦tego»yciazarównoprzezludzi±wieckich jakimnichów,pozostaj¡cychwramachtradycyjnejmnisiejWspólnoty. 2 Zauwa»y¢przestrze« Wtrakciemedytacjipozostajemyczujniiuwa»ni;tojestniczymsłuchanie—przeby- waniezchwil¡tak¡,jakajest—tylkosamosłuchanie.Naszymzadaniemjestprzyj¦cie do±wiadomo±cirzeczywisto±ci,zwrócenieuwaginaprzestrze«iform¦,Nie-uwarunkowane orazUwarunkowane. Naprzykładmo»emyzauwa»y¢przestrze«wjakim±pomieszczeniu.Wi¦kszo±¢ludzi przypuszczalnieniezwróciłouwaginaprzestrze«;zauwa»ylionijedynierzeczyizjawiska, któresi¦wniejznajduj¡:ludzi,±ciany,podłog¦,meble.Leczcorobiszabyzauwa»y¢ przestrze«?Wycofujeszswoj¡uwag¦zprzedmiotówiprzenosiszj¡naprzestrze«.Nie oznaczatoodrzucaniarzeczylubzaprzeczeniaichprawadoznajdowaniasi¦wła±niewtym miejscu.Oznaczatojedynie,»eniekoncentrujeszsi¦narzeczach,niezmierzasznieustannie odjednejdodrugiej. Przestrze«wpomieszczeniujestpełnaspokoju.Przedmiotywpomieszczeniumog¡ ekscytowa¢,odrzuca¢b¡d¹przyci¡ga¢,aleprzestrze«nieprzejawiawła±ciwo±ci,które ekscytuj¡,odrzucaj¡b¡d¹przyci¡gaj¡.Alechocia»nieprzyci¡gaonanaszejuwagi,mo- »emyby¢jejwpełni±wiadomi,istajemysi¦jejwpełni±wiadomi,kiedyniejeste±myju» dłu»ejzaabsorbowaniprzedmiotami,wypełniaj¡cymipomieszczenie.Kiedyzastanawiamy si¦nadprzestrzeni¡,odczuwamyspokój,poniewa»przestrze«wsz¦dziejestidentyczna; przestrze«wokółciebieiprzestrze«wokółmnienieró»ni¡si¦odsiebie.Onaniejestmo- ja.Niemog¦powiedzie¢:„taprzestrze«nale»ydomnie”,albo„taprzestrze«nale»ydo ciebie”. Przestrze«jestzawszeobecna.Sprawia,»ejeste±myrazem,w±rodkutegopokoju, wprzestrzeni,któr¡ograniczaj¡wprawdzie±ciany,leczktórarównie»przekraczatopo- mieszczenienazewn¡trz.Przestrze«zawierawsobiecałybudynek,cały±wiat.Niejest ograniczonawjakimkolwiekstopniuprzedmiotami;niejestograniczonaczymkolwiek. Oczywi±cieje»elichcemy,mo»emyj¡postrzega¢jakoograniczon¡dojakiego±miejsca, leczwrzeczywisto±ciprzestrze«jestbezkresna. Przestronnyumysł Zwrócenieuwaginaprzestrze«otaczaj¡c¡ludziirzeczyzmieniasposóbichpostrzega- nia,arozwijanietegoposzerzonegospojrzeniaprowadzijednostk¦dootwarciasi¦.Kiedy naszumysłjestprzestronny,mie±cisi¦wnimwszystko.Kiedyumysłjestw¡skiiogra- niczony,jestwnimmiejscetylkonanielicznerzeczy.Wówczaswszystkimmusiszmani- pulowa¢inadwszystkimobj¡¢kontrol¦,takaby±mógłposiada¢tylkoto,cowtwoim przekonaniujestsłuszne—tylkotoczegopragniesz—wszystkoinnemusiby¢usuni¦te ze±wiadomo±ci. yciezograniczonympogl¡demjeststłumioneizaw¦»one;jestzawszezmaganiem. Zawartewnimjestci¡głenapi¦cie,poniewa»utrzymywaniewszystkiegowporz¡dkuprzez całyczaswymagaogromnegozasobuenergii.Je±litwojespojrzeniena±wiatjestw¡skie 3 iograniczone,czujeszsi¦zmuszonyabyuporz¡dkowa¢wszelkibałaganiniepokójw»yciu, st¡dte»jeste±nieustanniezabieganyimanipulujeszumysłem,odrzucaj¡crzeczylublgn¡c donich.Oto dukkha ,cierpienieignorancjipłyn¡cezbrakuzrozumieniarzeczywisto±ci. Przestronnyumysłmie±ciwsobiewszystko.Jestniczymprzestrze«wpomieszczeniu, którejnienaruszaanito,codoniejwkracza,anito,coj¡opuszcza.Zaiste,mówimy „przestrze«wtympokoju”,jednakwrzeczywisto±citotenpokójjestcz¦±ci¡przestrzeni— całybudynekznajdujesi¦wniej.Kiedybudynekzniknie,przestrze«ci¡gletamb¦dzie. Otaczabudynek,ajednocze±niemo»emyj¡zamkn¡¢wjednympokoju.B¦d¡c±wiadomym takiegopogl¡du,mo»emyrozwin¡¢zupełnienow¡perspektyw¦.Ujrzymyzjednejstrony, »e±cianytworz¡kształtpomieszczeniaijestonowypełnioneprzestrzeni¡.Patrz¡cwi¦c natowtensposób,to±cianyograniczaj¡przestrze«.Alezdrugiejstronyzobaczymy,»e przestrze«jestbezkresna,pozbawionajakichkolwiekgranic. Niemaszzwyczajudostrzega¢przestrzeni,poniewa»nieprzyci¡gaonatwojejuwagi. Niejestanipi¦knymkwiatemaniprzera»aj¡c¡katastrof¡;niejestwogóleczym±oczywi- ±ciepi¦knymb¡d¹czym±naprawd¦przera»aj¡cym,naconatychmiastkierujesi¦nasza uwaga.Co±ekscytuj¡cego,fascynuj¡cego,przera»aj¡cegolubokropnegomo»ezahipnoty- zowa¢ciebiewokamgnieniu,aleprzestrze«?Abyj¡zauwa»y¢musiszsi¦uspokoi¢;musisz j¡kontemplowa¢.Jesttak,poniewa»onaniema»adnychszczególnychcech;poprostu jestprzestronna. Kwiatypotrafi¡by¢niezwyklepi¦kne,jasnoczerwone,pomara«czowelubfioletowe, ocudownychkształtach,któreo±lepiaj¡naszezmysły.Zkolei±miecis¡brzydkieiod- ra»aj¡ce.Przestrze«—przeciwnie—niejestanipi¦knaaniodpychaj¡ca.Jestzaledwie widocznaajednakbezniejniebyłobyniczegoinnego.Niebyliby±mywstanieczegokolwiek zobaczy¢. Gdyby±wypełniłpokójrzeczamitak,a»stałbysi¦litylubzapełniłgocementem, wtympomieszczeniuniepozostałaby»adnaprzestrze«.Wówczasniemógłby±oczywi±cie mie¢jakichkolwiekkwiatówczyczego±innego;istniałbytylkopot¦»nyblok.Czy»niebyłby zupełniebezu»yteczny?Takwi¦cpotrzebujemyobojga;musimydoceni¢zarównoform¦ jakiprzestrze«.Tworz¡onedoskonał¡par¦,prawdziwyzwi¡zekmał»e«ski,doskonał¡ harmoni¦—przestrze«iform¦.Mo»emyjekontemplowa¢,awszerszejperspektywie— którasi¦rozwinie—pojawisi¦m¡dro±¢. D¹wi¦kciszy Mo»emyu»y¢tejperspektywywpracyzumysłem,wykorzystuj¡c±wiadomo±¢„ja”, abyspogl¡da¢naprzestrze«jakonaobiekt.Wumy±ledostrzegamymy±liiemocje— warunkimentalne—którepojawiaj¡si¦iustaj¡.Zazwyczajjeste±myprzeznieza±le- pieni,odpychanib¡d¹ograniczeni.Przemykamyodjednejrzeczydonast¦pnej,reaguj¡c, kontroluj¡c,manipuluj¡cb¡d¹te»próbuj¡csi¦ichpozby¢.Itakwnaszym»yciunigdy niezyskujemyszerszejperspektywy.Wobsesyjnysposóbtłumimyb¡d¹pobła»amywa- runkommentalnym;stajemysi¦wi¦¹niamitychdwóchskrajno±ci. 4 Wrazzmedytacj¡zyskujemyokazj¦dokontemplowaniaumysłu.Ciszaumysłujest niczymprzestrze«wpomieszczeniu.Jesttamzawsze,alejestsubtelna—nierzucasi¦ woczy.Nieposiada»adnejekstremalnejcechy,którastymulowałabyb¡d¹przyci¡gała nasz¡uwag¦,takwi¦ctomymusimyby¢uwa»niabyj¡dostrzec.Jedyn¡drog¡prowadz¡c¡ doskupieniauwaginaciszyumysłujestusłyszenied¹wi¦kuciszy. D¹wi¦kiemciszy(albod¹wi¦kiemprzyrodzonym,d¹wi¦kiemumysłulubjakkolwiek chciałby±gonazwa¢)mo»naposłu»y¢si¦bardzozr¦cznie,zwracaj¡csi¦doniegoipo- ±wi¦caj¡cmupełn¡uwag¦.D¹wi¦ktenodznaczasi¦bardzowysok¡cz¦stotliwo±ci¡,któr¡ niezwykletrudnoopisa¢.Nawetje±lizakryjeszuszy,wło»yszwniepalcelubnawetzanu- rzyszwwodzie,usłyszyszgo.Tod¹wi¦kwypełniaj¡cytło,któryjestcałkowicieniezale»ny odzmysłusłuchu.Wiemy,»ejestniezale»ny,poniewa»słyszymytenwibruj¡cyiowysokiej cz¦stotliwo±cid¹wi¦knawetwówczas,kiedynaszeuszys¡zablokowane. Koncentruj¡cprzezchwil¦uwag¦nad¹wi¦kuciszy,zaczynaszgonaprawd¦poznawa¢. Rozwijaszpewientypm¡dro±ci,wktórejmo»eodzwierciedla¢si¦rzeczywisto±¢.Niejest toskoncentrowanystanumysłu,którymjeste±wpełnipochłoni¦ty;niejesttotakisposób koncentracji,któryogniskujesi¦tylkonajednympunkcie,tłumi¡cinnezjawiska.Umysł jesttuskupiony,pozostaj¡craczejwstaniezrównowa»eniaiotwarcia,ani»elimedytacyjnej absorpcjijednegoobiektu.Tozrównowa»oneipełneotwarto±ciskupieniejestpodstaw¡ ujrzeniarzeczyizjawiskwewła±ciwym±wietle;jestdrog¡rozlu¹nianiaipuszczania. Terazprosz¦was,aby±cienaprawd¦rozwin¦liwsobietensposóbpoznaniarzeczy, takaby±ciemoglizrozumie¢jakjefaktyczniepuszcza¢,zamiasttylkoprzejawia¢pogl¡d, »enale»ypozwoli¢rzeczomodej±¢.Mo»ecienawetwysnu¢zbuddyjskichnaukzało»e- nie,»epowinni±ciepuszcza¢rzeczyizjawiska.Apotem,kiedysi¦przekonacie,»enie potraficietegouczyni¢wtakiprostysposób,pomy±liciepewnie:„Och,niepotrafi¦pu- ±ci¢rzeczy!”.Opiniatakajestkolejnymproblemem,jakikreujewasze„ego”.„Tylkoinni potrafi¡puszcza¢,leczjategoniepotrafi¦.Musz¦puszcza¢rzeczy,poniewa»Czcigodny Sumedhopowiedział,i»ka»dypowinientorobi¢!”—tenos¡djestnast¦pn¡manifestacj¡ ja¹ni„ja”,nieprawda»?Anadtotylkomy±l¡—stanemmentalnym,któryprzejawiasi¦ chwilowowrozległejprzestrzeniumysłu. Przestrze«wokółmy±li We¹mynaprzykładprostezdanie„jajestem”ispróbujmydostrzec,rozwa»y¢oraz zwróci¢uwag¦naprzestrze«wokółtychsłów.Zamiastposzukiwa¢cokolwiekinnego, podtrzymujswoj¡uwag¦naprzestrzeniotaczaj¡cejsłowa.Przyjrzyjsi¦tak»esamemu my±leniu,faktyczniebadaj¡cjeianalizuj¡c.Wówczasnieb¦dzieszju»wstanieobserwo- wa¢swojegonawykowegomy±lenia,poniewa»zaledwiezorientujeszsi¦,»emy±lisz,proces my±lowyustanie.Mo»esznawetchodzi¢przezcałyczasiwyra»a¢niepokój:„Zastanawiam si¦czytosi¦wydarzy.Cosi¦stanie,je±litosi¦wydarzy?...”—chodziszimamroczesz: „Och,my±l¦”—imy±leniezatrzymujesi¦. 5
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plimikimi.opx.pl
|
|
StartZachowania organizacyjne Organizacja jako przestrzen ksztaltowania zachowan pracownikow e 0e90, onepressZałšcznik do uchwały - Program zapobiegania przestępczo-ci cz.I, WSPOL, WSPOL ochrona osób mienia obiektówZaawansowana mechanika kwantowa. Wstęp do teorii przestrzeni Hilberta, Filozofia PrzyrodyZachowania organizacyjne Relacje spoleczne w przestrzeni zmian e, e-książki, onepresszawiadomienie o popelnieniu przestepstwa, Wzory pism procesowychZasady tworzenia, Ochrona Środowiska, Planowanie PrzestrzenneZagosp przestrzenne, Studia, A, Architektura i Urbanistyka, Fundamentowaniezałożenia planowania przestrzennego, Budownictwozastosowanie silników dwusuwowych w pielęgnacji terenów zieleni, może i ciekawe, Ogród. Ogrodnictwo. Sadownictwo, PrezentacjeZastosowanie uzgadniania bilansów energii i substancji do racjonalizacji-KalinaSkorekOPE1
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkranzfafka.pev.pl
Cytat
Filozof sprawdza się w filozofii myśli, poeta w filozofii wzruszenia. Kostis Palamas Aby być szczęśliwym w miłości, trzeba być geniuszem. Honore de Balzac Fortuna kołem się toczy. Przysłowie polskie Forsan et haec olim meminisse iuvabit - być może kiedyś przyjemnie będzie wspominać i to wydarzenie. Wergiliusz Ex Deo - od Boga. |
|