Zalety fretek Lucjusz Malfoy x Draco Malfoy, drarry
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Zalety fretek- Ale� Draco, nie b�d� uparty! Przekszta�� si� dla mamusi! � Narcyza, prosz�c, patrzy�a synowi w oczy.- Nie! Mamo, powiedzia�em NIE! � oburza� si� pi�kny, siedemnastoletni blondyn � NIE B�D� animagiem, NIE CHC� rejestrowa� si� w Ministerstwie jako� jako�- Nie ma nic wstydliwego w tym, �e przekszta�casz si� w fretk�, kochanie! Nie ka�dy mo�e zosta� animagiem, taka zdolno�� tylko podkre�la czysto�� twojej krwi. A ty z tym bia�ym futerkiem jeste� taki milusi, �e gdyby jeszcze zawi�za� na szyjce r�owiutk� wst��eczk�, pod kolor noska�Nerwy Draco nie wytrzyma�y i uciek� z salonu do swojego pokoju.- G�upia transmutacja - warcza� m�odzieniec pod nosem, szybko wchodz�c po schodach � Tyle czasu straci� na treningi, tylko po to, �eby dowiedzie� si�, �e stukni�ty Moody odtworzy� wtedy moj� prawdziwa posta� animaga...Draco wszed� do swojego pokoju i z ca�ej si�y zatrzasn�� drzwi, a� lekko odskoczy�y i zadr�a�a framuga. To dziecinne zachowanie pomog�o mu troch� pogodzi� si� z otrzymanym dzisiaj rano listem z Ministerstwa. Jak si� okaza�o, Narcyza bez jego zgody zwr�ci�a si� do Departamentu z pytaniem, w jaki spos�b animag mo�e si� zarejestrowa�. W odpowiedzi napisano, �e potencjalny animag mo�e przyby� do Ministerstwa w poniedzia�ek albo w czwartek, w dogodnym dla niego czasie, przynosz�c ze sob� zg�oszenie w pisemnej formie. Pierwsza �roda wakacji w�a�nie si� ko�czy�a i pani Malfoy chodzi�a ca�a w skowronkach, zachwycaj�c si� tym, �e ju� jutro w ich rodzinie oficjalnie pojawi si� animag. Skutkiem tego by�a opisana wcze�niej rozmowa.Draco podszed� do wielkiego lustra o ci�kiej, br�zowej ramie i krytycznie obejrza� si� od st�p do g��w. Niech mu kto� powie, dlaczego szarooki, wysoki blondyn przekszta�ca si� w lichej postury fretk� albinosa? Odpowiedzi w lustrze nie by�o. Malfoy jeszcze raz przyjrza� si� sobie i doszed� do wniosku, �e nawet nie wie, jak wygl�da, b�d�c fretk�. Jako� nie przysz�o mu do g�owy, aby ogl�da� siebie w tej postaci. �Dlaczego nie popatrze� teraz?�Przekszta�canie ostatnio udawa�o mu si� zadziwiaj�co �atwo. Musia� tylko skoncentrowa� si�, zamkn�� oczy, napr�y� mi�nie... Czas zaraz po transmutacji by� ci�ki. Przedmioty dooko�a zwi�ksza�y si� i jako� zmienia�y, d�wi�ki i zapachy otaczaj�cego �wiata ostro wdziera�y si� w m�zg, a wystarczy�o, �e powia� lekki wietrzyk, by po ca�ym ciele przebiega�a niby fala � bia�a sier�� okaza�a si� wyj�tkowo czu�a i lekka.Kiedy m�ody animag uspokoi� si� i znowu zacz�� przyswaja� rzeczywisto�� po Malfoy�owsku, dok�adnie obejrza� si� w zwierciadle. Nieprawdopodobne uczucie dla cz�owieka � widzie� w lustrze zwierz�tko, kt�re rusza si�, podporz�dkowuj�c si� twoim my�lom i u�wiadamia� sobie, �e ty i ono jeste�cie jedn� ca�o�ci�.Niczego okropnego lustro nie odbija�o. Malfoy�owie s� zawsze wspaniali, to niezaprzeczalne. �nie�nobia�a fretka z gi�tkim cia�kiem, wielkimi m�drymi oczyma i tym r�owym noskiem, kt�ry tak wzrusza� Narcyz�. Oczywi�cie, to nie takie szlachetne zwierz� jak, powiedzmy, smok albo �nie�ny tygrys, ale jednak... Opr�cz tego, Draco nigdy nie s�ysza� o innych animagach-fretkach. Czyli mo�na powiedzie�, �e jest jedyny w swoim rodzaju. Mo�e jednak p�j�� jutro do Ministerstwa?...- Draco! M�j milutki! � przez p�przymkni�te drzwi zajrza�a Narcyza � nigdzie nie odchod�, ja zaraz wr�c�! � Stuk obcas�w obwie�ci�, �e matka uda�a si� do swojego pokoju. Draco w zamar� przera�eniu, boj�c si� nawet pomy�le� co si� z nim teraz stanie. W najlepszym razie � zag�aszcze go na �mier�. Mo�e szybko wr�ci� do ludzkiej postaci, p�ki jeszcze nie jest za p�no? Nie zd��y� Do pokoju znowu wesz�a Narcyza. W r�kach trzyma�a karmazynow� torebk�, w kt�rej co� zagadkowo pobrz�kiwa�o. Wzi�wszy syna na r�ce, �licznotka usiad�a na kanapie i posadzi�a fretk� u siebie na kolanach:- Teraz zrobimy z ciebie po prostu cud! � Oczy matki b�yszcza�y takim ogniem, �e zwierz�tko zmru�y�o �lepka i skurczy�o si�. Tymczasem zaszele�ci�y wi�zania na torebce, zn�w da�o si� s�ysze� si� pobrz�kiwanie i po chwili Draco ma�o si� nie udusi�. Otuli� go s�odko-md�y ob�ok perfum.Fretka kichn�a i spr�bowa�a przykry� �apk� nosek.- M�j drogi, przesta�. Przecie� wiesz, �e nie toleruj� nie�wie�ego zapachu zwierz�t u siebie w domu, nawet je�li tym zwierz�ciem jest m�j syn.Czu�ego futerka dotkn�y metalowe z�by grzebienia. Prze chwile Narcyza pr�bowa�a u�o�y� sier��, ale z tego pomys�u nic nie wysz�o. Draco przyduszony pisn��, czuj�c, �e cienka sk�ra pod sier�ci� jest bezlito�nie drapana. Wreszcie tortura zako�czy�a si� i zwierz�tko ostro�nie otworzy�o oczy. Na pr�no. Tu� nad pyszczkiem zobaczy� jaskrawo-b��kitny pasek tkaniny:- Ta wst��eczk� przywi��emy ci na szyjce! R�owa by�aby lepsza, ale boj� si�, �e wezm� ci� za fretk� dziewczynk�. A przecie� tego nie chcemy, prawda?Draco mocno naw�cha� si� niezno�ne s�odkiego zapachu, p�yn�cego od poruszanej podmuchami wpadaj�cego przez okno wiatru sier�ci i kichn��. Cienkie zwinne palce matki zawi�za�y na jego szyi kokardk�. Potem postawi�a go przed lustrem. Narcyza jeszcze kilka sekund patrzy�a z zachwytem na wyniki swojej pracy i odesz�a. Nieszcz�liwy syn z obrzydzeniem popatrzy� na w�asne odbicie, starannie puszczaj�c ko�o uszu komentarze lustra.Poniewa� ogl�danie takiego widowiska zdarza�o si� biednemu magicznemu przedmiotowi bardzo rzadko, lustro zdecydowa�o si� pofolgowa� swojemu dowcipowi zarezerwowanemu specjalnie dla podobnych wypadk�w. W chwil� p�niej fretka dos�ownie wylecia�a z pokoju, czuj�c, jak pal� j� ze wstydu i z�o�ci uszka.Luster w willi by�o pod dostatkiem. Poniewa� opanowani arystokraci zwykle nie dawali powodu dla z�o�liwych uwag, ani jedno z luster na drodze Draco nie przepu�ci�o okazji do kpiny.Ratunek by� w ogrodzie. Ogromna przestrze� zaro�ni�ta traw�, z wiekowymi drzewami i wypiel�gnowanymi alejkami, z �aweczkami w cichych k�cikach, z dwoma niedu�ymi zbiornikami wody i trzema fontannami... Zwykle nikogo w nim nie by�o. Smutna, bia�a fretka wlok�a si� po ogrodzie. Nie cieszy�y jej zachwycaj�ce zapachy lata i �piew ptak�w. Nie radowa�y jej nowe zdolno�ci. Nie, Draco bardziej wzburzony by� tym, �e ze wst��eczk� na szyj nie b�dzie w stanie transmutowa� si� z powrotem w cz�owieka. Ten obcy przedmiot mo�e mocno owin�� si� dooko�a szyi i udusi�. To by� najgorszy wariant. Mo�e zdarzy� si� i tak, �e podczas przekszta�cenia wst��eczka wejdzie w reakcj� samym Draco. I jaka wtedy powstanie istota? A� strach by�o sobie wyobra�a�. Nie, zwierz�tko nie z�o�ci�o si� na Narcyz�. Nie zrobi�a tego specjalnie, nie mia�a poj�cia, co robi. Matka nigdy nie interesowa�a si� zasadami transmutacji.Zaj�ty tymi niezbyt weso�ym my�lami m�odzieniec dotar� do jednego ze zbiornik�w wody. S�o�ce sk�ania�o si� ku zachodowi, ale powietrze by�o zadziwiaj�co ciep�e. Lekki wietrzyk szele�ci� w listowiu drzew, otaczaj�cych sztuczny staw. Fretka zwin�a si� w k��buszek na trawie i zacz�a smutno patrze� na wod�. P�niej, za jaki� czas, wr�ci ojciec. Do tego czasu nie by�o po co wraca� do domu. Zwierz�tko nie zauwa�y�o nawet, kiedy zacz�o drzema�, usypiane szmerem trawy i ciep�ymi promieniami s�o�ca, kt�re grza�o jego grzbiet.Nagle Draco obudzi� si�, podni�s� g�ow� i najbardziej jak m�g� wyci�gn�� szyjk�. Us�ysza� zbli�aj�ce si� kroki. Ca�e cia�ko zwierz�tka napr�y�o si�, instynkt rozkazywa�: schowa� si�. Wci�� jeszcze senna ludzka �wiadomo�� podporz�dkowa�a si� i m�odzieniec zamar� w wysokiej trawie. Widocznie spa� nied�ugo, poniewa� na niebie kwit�y jeszcze farby zachodu s�o�ca, odbijaj�c si� od g�adkiej powierzchni wody.Kroki zbli�a�y si�... Zwierz�tko skurczy�o si�, przygotowuj�c do ucieczki. Ale nieznajomy przeszed� obok, nie zwr�ciwszy nawet uwagi na bia�� fretk�. Ku zaskoczeniu Draco, tym obcym okaza� si� Lucjusz. Ojciec zm�czony usiad� na ziemi� bezpo�rednio ko�o wody i podni�s� g�ow� do g�ry, wystawiaj�c twarz ku ostatnim promieniom s�o�ca. Fretka niezdecydowana ruszy�a w stron� swojego wybawcy, maj�c nadziej� jak najszybciej oswobodzi� si� od przekl�tej wst��eczki. Ale na twarzy ojca by�o wyryte takie zm�czenie... Nie wolno go teraz martwi�. Przez jaki� czas fretka i cz�owiek siedzieli nieruchomo. Oczka zwierz�tka �lizga�y si� po postaci ojca.Zawsze by� uosobieniem zdecydowania i si�y, pewno�ci siebie i przenikliwego umys�u. To, �e ojciec siedzia� obok, dzia�a�o na smutnego Draco uspokajaj�co. Chcia� si� dosta� si� do niego na kolana, wsta� na tylne �apki i wtuli� noskiem w szerokie rami�. M�odzieniec prawie zdecydowa� si� na to dziwne dzia�anie, ale Lucjusz potrz�sn�� g�ow� i zacz�� szybko rozpina� koszul�.Zdziwiony Draco patrzy� szeroko otwartymi oczami. Rozpi�wszy wszystkie guziki, ojciec podni�s� si� na nogi i nachyli� si�, aby zdj�� p�buty. Przez kilka sekund fretka widzia�a tylko d�ugie muskularne nogi i opi�te spodniami po�ladki. Niezbyt mocno opi�te, ale dobr� figur� by�o wida� i pod trzema warstwami odzie�y. Je�li Draco teraz by�by cz�owiekiem, nerwowo prze�kn��by �lin�. Ale w�r�d fretek taki gest nie jest zbyt rozpowszechniony, m�g� natomiast poskroba� pazurkami ziemi�. Tym czasem p�buty ju� sta�y na trawie, na nich le�a�y z�o�one skarpetki. A Lucjusz powoli szed� wzd�u� brzegu sprawdzaj�c temperatur� wody. Okaza�a si� by� wystarczaj�co ciep�a. Lucjusz zdj�� koszul� i zacz�� j� dok�adnie sk�ada�. Muskularne r�ce i p�aski brzuch z zaznaczonymi wyra�nie, �adnie ukszta�towanymi mi�niami jakby nie nale�a�y do Lucjusza Malfoya, od ojca, poniewa� w�a�nie one przyci�ga�y spojrzenie syna, zmuszaj�c m�odzie�ca do my�lenia o zupe�nie niezwyk�ych dla fretki rzeczach. Tymczasem koszula ju� le�a�a na p�butach. Draco ze wszystkich si� stara� si� patrze� na le��ce na trawie ubranie, ale ruch bardziej na lewo jak magnes przyci�ga� jego spojrzenie. Przegrawszy ten pojedynek z w�asn� przyzwoito�ci� zwierz�tko otrzyma�o najrzadsz� mo�liwo�� ogl�dania w�asnego, wspania�ego rodzica ca�kowicie nagiego. A ten widok � Diabelnie trudno by�o zapomnie�. Uszka ju� dawno wychwyci�y plu... [ Pobierz całość w formacie PDF ]