Zabić Księdza
pdf > do ÂściÂągnięcia > download > ebook > pobieranie
 
Cytat
Ab igne ignem - z ognia ogień. (Cycero). (Cycero)
Start Zaćmienie, Zajecia 2, zaaowanane,
 
  Witamy

Zabić Księdza, historia Polski
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Zabiç ksi´dza
Wtorek
|
20 stycznia 2009
Dodatek specjalny
Osaczyç
– szpiegowaç go, Êledziç, podsłuchiwaç,
szanta˝owaç, zastraszaç, a w koƒcu zabiç
– oto nakaz, jaki funkcjonariusze Słu˝by
Bezpieczeƒstwa niejednokrotnie zapew-
ne otrzymywali od swych przeło˝onych, a
ci z pewnoÊcià decyzji te˝ nie podejmo-
wali sami. Łaƒcuch tego draƒstwa i zbrod-
ni piàł si´ w totalitarnym paƒstwie, jakim
był PRL, ku samej górze władzy politycz-
nej. Ta „góra” to – prawdopodobnie – sam
„pierwszy”, a przynajmniej jego najbli˝si
zausznicy. Trudno to udowodniç, bo ogni-
wa wspomnianego łaƒcucha skutecznie
zacierały Êlady. Tak równie˝ było w 1989
roku – czasie nadziei, Okràgłego Stołu, w
miar´ prawdziwych wyborów i wreszcie
nawet pierwszego niekomunistycznego
premiera.
Dokładnie 20 lat temu „nieznani spraw-
cy” zamordowali ksi´dza Stefana Niedzie-
laka – kapelana Armii Krajowej, uczestni-
ka powstania warszawskiego, duszpaste-
rza Rodzin Katyƒskich. Kilka dni póêniej
w oparach czadu znaleziono zwłoki ksi´-
dza Stanisława Suchowolca – duchowego
opiekuna białostockiej „SolidarnoÊci”.
Wreszcie latem tego roku ˝ycie stracił
ksiàdz Sylwester Zych – siedem lat wcze-
Êniej powiernik patriotycznie nastawionej
grupy chłopców, którzy w splocie nie-
szcz´Êliwych okolicznoÊci zastrzelili sier-
˝anta MO.
Wspólne mianowniki wszystkich
trzech spraw to: traktowanie ksi´˝y jako
wrogów komunistycznej władzy, pozba-
wienie ich ˝ycia niejako w czasie i trybie
„załatwiania ostatnich porachunków”,
skutecznoÊç morderców, profesjonalne
zatarcie Êladów. Wykonawców zbrodni i
ich mocodawców trzeba odnaleêç. DziÊ
przypominamy m´czeƒskà Êmierç trzech
wspaniałych duchownych i zadajemy py-
tania, na które naród ma prawo znaç od-
powiedê...
³
Ksiàdz Stefan Niedzielak podczas mszy Êwi´tej odprawianej dla weteranów Armii Krajowej i Rodzin Katyƒskich
—Maciej Rosalak
M´czennicy
za wiar´
, m´czennicy
miłoÊci
...
45 lat komunistycznej opresji KoÊcioła katolickiego w Polsce
JAN ˚ARYN
presji nastàpiło w latach 1922 –
1923, gdy na Êmierç skazano ks.
Konstantego Budkiewicza oraz
abp. Jana Cieplaka, a tak˝e w la-
tach 30., w ramach planu „likwi-
dacji religianctwa”, gdy ekipie
Stalina udało si´ zlikwidowaç
wszystkie zakony, przejàç majà-
tek koÊcielny, a kapłanów zesłaç
do łagrów lub do Kazachstanu.
Kolejna porcja represji spa-
dła na t´ cz´Êç polskiego Ko-
Êcioła, który dostał si´ w 1939 r.
pod okupacj´ sowieckà. Prawo
paƒstwa ateistycznego pozba-
wiło katolików, zgromadzenia i
instytucje diecezjalne prawa do
istnienia w formie zorganizowa-
nej. Spotkanie z 1944 r. miało
jednak inny wymiar dla pol-
skiego KoÊcioła. Tereny kreso-
we przyłàczone do ZSRR zosta-
ły brutalnie spacyfikowane,
aresztowano m.in. bp. Adolfa
Szelà˝ka z Łucka, oskar˝ajàc go
nast´pnie o przest´pstwa, które
miał popełniaç przeciwko Rosji,
poczàwszy od koƒca XIX wieku.
Byłby to absurd, gdyby nie wie-
lomiesi´czny pobyt tego starca
w wi´zieniu kijowskim, a nadto
uwi´zienie jego najbli˝szych
współpracowników (notabene
oskar˝onych o naruszenie kon-
kordatu z 1847 r.).
T
e pierwsze spotkania i
szło do szybkiej eliminacji
dwóch obrzàdków KoÊcioła ka-
tolickiego: greckiego i ormiaƒ-
skiego. Rozprawa z rzymskimi
katolikami musiała trwaç dłu-
˝ej. Faktycznie, od jesieni 1947 r.
do koƒca istnienia PRL polityka
wyznaniowa partii komuni-
stycznej co do celów pozosta-
wała niezmienna.
DoÊç prymitywnie, ale trafnie
ujàł to swego czasu zast´pca dy-
rektora Departamentu IV MSW
płk Adam Pietruszka, gdy w
grudniu 1983 r. nawoływał szko-
lonych przez siebie funkcjona-
riuszy SB do kopiowania stali-
nowskich metod oddziaływania
na KoÊciół: „wszystkie poczyna-
nia paƒstwa w dziedzinie poli-
tyki wyznaniowej majà [bo-
wiem] na celu ograniczanie po-
litycznej wrogoÊci hierarchii ko-
Êcielnej kleru, odsuwanie Ko-
Êcioła od ˝ycia publicznego
kraju, zmniejszanie zasi´gu jego
społecznego oddziaływania”.
Najdotkliwszà formà repre-
sji wobec KoÊcioła i katolicy-
zmu było stosowanie ca-
tem po wkroczeniu Armii
Czerwonej na terytorium
II Rzeczypospolitej, po raz ko-
lejny doszło do spotkania ludzi
KoÊcioła katolickiego z komuni-
zmem, jego doktrynà i instytu-
cjami tworzàcymi zbrodniczy
system. Po raz pierwszy do spo-
tkania tego doszło po 1917 r. na
terenie Rosji ogarni´tej rewolu-
cjà bolszewickà. Apogeum re-
starcia stanowiły prelu-
dium tego, co dopiero
miało nadejÊç, za sprawà zwy-
ci´stwa komunistów nad Pola-
kami dà˝àcymi do odzyskania
po wojnie niepodległoÊci. W
pierwszych latach po wojnie na
terytorium Polski Ludowej do-
>2
W 20. rocznic´ zamordowania ksi´˝y Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca i Sylwestra Zycha
klech´
N
a poczàtku 1944 r., a za-
2
Zabiç ksi´dza
Wtorek
| 20 stycznia 2009
×
rp.
pl
Kalendarium opresji
Tajemnica Êmierci
ksi´dza Jerzego
Od PKWN
do Milenium
1944
8 XII. W Rzeszowie NKWD aresz-
towało i przekazało do aresztu UB
ks. Michała Pilipca, kapelana AK.
Po torturach został zabity strza-
łem w tył głowy; był
prawdopodobnie pierwszym ka-
płanem ofiarà mordu
politycznego w Polsce Ludowej.
20 XII. W resorcie bezpieczeƒstwa
PKWN powstała komórka do zwal-
czania „wrogiej agentury” wÊród
duchowieƒstwa. Kierowniczkà
Sekcji III Wydziału I (od 6 IX 1945
r. Wydziału V Departamentu V Mi-
nisterstwa Bezpieczeƒstwa
Publicznego) została Julia Brysty-
gierowa – do Paêdziernika ’56
główna specjalistka do walki z Ko-
Êciołem w bezpiece.
åwierç wieku po najgłoÊniejszym mordzie w PRL
dza Jerzego Popiełusz-
k´? Dlaczego? Na razie
nie wiemy, jak było, nim
ksiàdz zginàł. Wiemy za to, co
stało si´ po jego Êmierci. Te
ułamkowe informacje przekazu-
jà nam wiele o jej sprawcach.
W 2002 r. Sàd Okr´gowy w
Warszawie uniewinnił szefa
Słu˝by Bezpieczeƒstwa gen.
Władysława Ciastonia od zarzu-
tu pomocy w zabójstwie ksi´-
dza, uniewinnił go tak˝e od in-
nych zarzutów zwiàzanych z
działaniami przeciw ksi´˝om
Jerzemu i Bardeckiemu oraz je-
go wczeÊniejszà ubeckà działal-
noÊcià. W tym czasie pojawił si´
w „Super Expressie” przeciek z
toczàcego si´ Êledztwa w od-
działowej komisji IPN w Lubli-
nie o Êwiadkach, którzy widzieç
mieli, jak 25 paêdziernika 1983 r.
(a wi´c ju˝ po ustalonej dacie
Êmierci ksi´dza, gdy Piotrowski
i towarzysze byli za kratkami)
nieznani m´˝czyêni wrzucali do
wody na tamie we Włocławku
du˝y pakunek przypominajàcy
ciało ludzkie.
Kto zabił
WàtpliwoÊci pojawiły si´
wczeÊniej, jeszcze zanim rozpo-
czàł si´ proces toruƒski, w jakim
skazano tych, którzy ksi´dza
uprowadzili. Wydobyte z zalewu
po kilku (kilkunastu) dniach
zwłoki były zmasakrowane, wi-
dzieli to wszyscy ci, którzy mieli
okazj´ oglàdaç wystawione ciało
na katafalku bàdê jego zdj´cia.
Opinia biegłych mówiła zaÊ, ˝e sà
to zmiany spowodowane rozkła-
dem ciała w wodzie. Kolejne wàt-
pliwoÊci dotyczà jedynego
Êwiadka zbrodni, kierowcy ksi´-
dza, Waldemara Chrostowskie-
go. Jak był w stanie wyskoczyç z
p´dzàcego z pr´dkoÊcià 100
km/godz. samochodu, nie od-
nieÊç ˝adnych powa˝niejszych
obra˝eƒ i uciec przed morderca-
mi? Czemu go nie Êcigali?
Informacje o tajemniczych
wydarzeniach na włocławskiej
tamie po Êmierci ksi´dza miały
byç znane ju˝ wtedy. Czy cho-
dziło (i chodzi) o celowà dezin-
formacj´? Faktem za to sà dziw-
nach pracy, były bardzo rygory-
styczne.
4) Wersja pokrewna mówi, ˝e
zabójstwo w istocie było wyni-
kiem niezrozumienia rozkazów
przez podwładnych, którzy
„przesadzili” ze swà gorliwoÊcià.
J´zyk u˝ywany w rozmowach
słu˝bowych czy prywatnych
pełen był niedomówieƒ jak w
mafii. Powstała w 1973 r. w MSW
grupa „D” (dezintegracja) była
centralnà strukturà, tu ognisko-
wały si´ „działania specjalne”
wobec KoÊcioła (gwałty, podpa-
lenia, rabunki, próby zabójstw).
Funkcjonariusze grupy „D”
(Wydział VI departamentu IV
MSW do 1984 r.), otrzymywali
polecenia bezpoÊrednio od dy-
rektora Departamentu, ówcze-
Ênie gen. Zenona Płatka, a po
wykonaniu zadania niszczyli
dokumenty. Wszystko było jed-
nak planowane, a sprawozda-
nia otrzymywali najwy˝si dy-
gnitarze PZPR. Wersja ta jest
wi´c nierealna.
5) Âmierç duchownego była
prowokacjà „betonu partyjne-
go”, do którego zaliczaç si´ miał
gen. Mirosław Milewski, zagro-
˝ony ujawnieniem kryminalnej
afery „˚elazo”. Dà˝ył on w ten
sposób do osłabienia „reforma-
torów” i zmiany ministra spraw
wewn´trznych wywodzàcego
si´ z konkurencyjnych słu˝b
wojskowych – Kiszczaka. Wer-
sja taka odpowiadajàca ówcze-
snemu kierownictwu MSW i
partii, zwłaszcza Kiszczakowi i
Jaruzelskiemu, miała posmak
starej Êpiewki. Ju˝ po procesie
toruƒskim dyrektor Urz´du do
spraw Wyznaƒ Adam Łopatka
szanta˝ował sekretarza episko-
patu biskupa Bronisława Dà-
browskiego, by hierarchowie
własnymi r´koma uciszyli nie-
pokornych duchownych, bo je-
Êli b´dà oni wraz z ekstremà
atakowali rzàdzàcych i sàsia-
dów, to: „do władzy w Polsce
dojdà ludzie typu Piotrowskie-
go albo obcy. Sprowadzicie na
nas i na siebie bied´, z której nie
b´dzie wyjÊcia”.
6) Istnieje inna odmiana tego
wàtku. Sprawcy mogli działaç z
por´ki Milewskiego, chcàcego
przez prowokacj´ „utràciç” rywa-
li. Co jednak z wczeÊniejszym,
nieudanym zamachem na ˝ycie
ksi´dza w czasie podró˝y samo-
chodem, jakiego dokonał Pio-
trowski? Pasa˝erowie prze˝yli
dzi´ki refleksowi kierowcy, który
miast zwolniç, skierował auto
wprost na wyskakujàcego z ka-
mieniem na drog´ m´˝czyzn´.
Funkcjonariusze SB byli kontro-
lowani, ich ofiary i ich otoczenie
tym bardziej. I po takim wydarze-
niu Kiszczak, majàcy ponadto do
dyspozycji słu˝by wojskowe, nie
rozciàgnàł wzmo˝onej kontroli
nad własnymi ludêmi? A mo˝e
otoczenie gen. Jaruzelskiego z za-
dowoleniem przyglàdało si´
działaniom „konkurencji”, która
pogrà˝ała si´ sama. To prosto tłu-
maczy zatrzymanie bezpoÊred-
nich sprawców zabójstwa i ich
publiczne osàdzenie. Nie wyklu-
cza te˝ „inspiracji” sowieckiej.
Motywy „obce”
1) Wàtek „sowiecki” pojawił
si´ ju˝ w Êledztwie: płk Adam
Pietruszka (zast´pca dyrektora
Departamentu IV MSW) z gen.
Zenonem Płatkiem usiłowali
zrzuciç win´ na KGB, z czego
wycofali si´ po jakimÊ czasie.
2) Inna hipoteza mówi, ˝e
przewidywany wyjazd ksi´dza
do Rzymu na studia spowodo-
wał zło˝enie mu propozycji
współpracy agenturalnej z SB –
ksiàdz odmówił i groêba ujaw-
nienia spowodowała zabójstwo.
Inspirowaç mieli Rosjanie. Jed-
nak znane instrukcje UB i SB do-
tyczàce werbowania agentów za-
kładały, ˝e podobne propozycje
nie były aktem jednorazowym,
ale długim procesem. W jego
trakcie z du˝à ostro˝noÊcià trak-
towano duchownych, cz´stokroç
zadowalajàc si´ ustnà obietnicà
współpracy, bez podpisywania
jakichkolwiek dokumentów.
3) Pojawiły si´ głosy, ˝e Pio-
trowski mógł odwiedziç w Byd-
goszczy baz´ wojsk sowieckich;
rezydent KGB w MSW był jego
cz´stym rozmówcà; „Izwiestia”
poÊwi´ciły ksi´dzu specjalny
artykuł, co rzadko zdarzało si´
prasie sowieckiej, jeÊli chodzi o
polskich kapłanów; zakład pro-
wadzàcy badania kryminali-
styczne był „w zainteresowaniu”
KGB. Te wszystkie informacje
wzmacniajà oczywiÊcie wàtek
sowiecki, nie przekreÊlajàc po-
zostałych mo˝liwoÊci.
1945
Marzec. W Krakowie pod auspicja-
mi abp. Adama Sapiehy powstał
„Tygodnik Powszechny”.
8 V. Kapitulacja Niemiec. Straty
duchowieƒstwa rzymskokatolic-
kiego pod okupacjà hitlerowskà:
pi´ciu biskupów, 1932 ksi´˝y die-
cezjalnych (17 proc. stanu z
1939 r., a na ziemiach wcielonych
do III Rzeszy do 50 proc. stanu
przedwojennego), 580 zakonni-
ków, 289 zakonnic. Z ràk
nacjonalistów ukraiƒskich na Wo-
łyniu i w Galicji Wschodniej w
latach 1943 – 1944 Êmierç po-
niosło ok. 120 ksi´˝y
rzymskokatolickich.
Pod okupacjà sowieckà (1939 –
1941 i w 1944 r.) na dawnych Kre-
sach Wschodnich zgin´ło ok. 180
ksi´˝y (brak dokładnych danych),
w tym kilkudziesi´ciu w Katyniu,
Miednoje i Charkowie. Straty mate-
rialne to m.in. całkowite
zniszczenie 900 Êwiàtyƒ. Po zmia-
nie granic paƒstwowych KoÊciół
polski stracił mo˝liwoÊç sprawo-
wania opieki duszpasterskiej nad
wiernymi pozostałymi na połowie
terytorium II RP wcielonej do ZSRR
oraz stanàł przed koniecznoÊcià
zorganizowania od nowa struktur
koÊcielnych i ˝ycia religijnego na
ziemiach zachodnich i północnych.
12 IX. Rzàd ogłosił, ˝e z winy Wa-
tykanu konkordat ze Stolicà
Apostolskà przestał obowiàzywaç.
25 IX. Pierwszy jawny spór epi-
skopatu z władzami
paƒstwowymi: Prezydium Krajo-
wej Rady Narodowej ustanowiło
przymus Êlubów cywilnych (od
1947 r. obowiàzkowo poprzedza-
jàcych udzielenie Êlubu
koÊcielnego) oraz przepisy uła-
twiajàce rozwód. Biskupi wysłali
list protestacyjny.
11 XI. Pod redakcjà ks. Zygmunta
Kaczyƒskiego, byłego ministra
rzàdu londyƒskiego, ukazał si´
pierwszy numer katolickiego „Ty-
godnika Warszawskiego”
politycznie zwiàzanego ze Stron-
nictwem Pracy.
25 XI. W Warszawie powstał tygo-
dnik „DziÊ i Jutro”; wokół pisma
Bolesław Piasecki zorganizował
grup´ politycznà katolików przed-
kładajàcych lojalnoÊç wobec
komunistycznych władz nad wi´ê
z KoÊciołem i jego hierarchià,
ostatecznà uformowanà w 1951 r.
jako Stowarzyszenie Pax.
³
Ksiàdz Jerzy Popiełuszko
– oddany wiernym kapłan i wra˝liwy
człowiek
ne okolicznoÊci Êmiertelnego
wypadku 30 listopada 1984
funkcjonariuszy MSW, którzy
zbierali materiały dotyczàce za-
bójstwa ksi´dza.
Sensacyjne wàtki pojawiły si´
ostatnio w artykule tygodnika
„Wprost” (a tak˝e w ksià˝ce
Wojciecha Sumliƒskiego), gdzie
postawiono Êmiałà tez´, ˝e ska-
zani za morderstwo ksi´dza ofi-
cerowie byli tylko kozłami ofiar-
nymi, przyznajàc si´ na rozkaz
do niepopełnionej zbrodni. Na
łamach „Gazety Polskiej” jako
pewnik podano, ˝e mordu do-
konano na rozkaz KGB, gdy˝
ksiàdz nie chciał zostaç konfi-
dentem SB w Rzymie.
Nie dysponuj´ ˝adnym no-
wym materiałem dowodowym,
nie znam tak˝e materiału zgro-
madzonego w kolejnych, czte-
rech ju˝, Êledztwach prokura-
torskich. Przedstawi´ jednak
hipotezy dotyczàce przyczyn
zbrodni.
Motywy „osobiste”
1) Po ucieczce Waldemara
Chrostowskiego sprawców
ogarn´ła panika – wedle opinii
Grzegorza Piotrowskiego – za-
bili wi´c niejako ze strachu.
Zbrodnia była jednak zaplano-
wana wczeÊniej w ró˝nych wa-
riantach, które jednak nie wy-
paliły.
2) Zbrodnia stanowiła efekt
osobistych porachunków Pio-
trowskiego – to wersja propagan-
dowa, lansowana na procesie.
3) Piotrowski pragnàł popi-
saç si´ przed przeło˝onymi. W
tak scentralizowanej machinie,
jakà było komunistyczne MSW,
było to jednak niemo˝liwe. Pro-
cedury podejmowania naj-
prostszych działaƒ, jak choçby
opuszczenie budynku w godzi-
M´czennicy za wiar´, m´czennicy miłoÊci...
łego wachlarza Êrodków
oraz narz´dzi skierowanych
przeciwko konkretnym lu-
dziom: siostrom i braciom za-
konnym, kapłanom diecezjal-
nym i zakonnym, w koƒcu bi-
skupom. Celem bezpoÊrednie-
go ataku na ludzi KoÊcioła by-
ło, w zale˝noÊci od dekady,
naruszenie jednoÊci mi´dzy
klerem a hierarchami, pozy-
skanie jednych do współpracy,
a zastraszanie i „lokalizowanie”
innych, w koƒcu eliminacja
bàdê aresztowanie najbardziej
niepokornych. Niewàtpliwie to
w latach stalinowskich w wi´-
zieniach przebywało najwi´cej
przedstawicieli duchowieƒ-
stwa, ok. 10 proc. stanu kapłaƒ-
skiego. Inni byli deportowani
na Wschód (jak biskupi grec-
kokatoliccy) albo – w ramach
represji – wywo˝eni wbrew ich
woli do Niemiec (kapłani z die-
cezji katowickiej).
P
owodem aresztowania w
ziemia niepodległoÊciowego,
najcz´Êciej w roli kapelana.
Przykłady: ks. Józef Zator-Przy-
tocki, ks. Bolesław Stefaƒski czy
te˝ ks. prof. Jan St´pieƒ, ks. Jó-
zef Lelito... Poczàwszy od 1947 r.
coraz cz´Êciej do wi´zieƒ trafia-
li aktywni kapłani prowadzàcy
prac´ z młodzie˝à w ramach
ZHP, czy te˝ Sodalicji Mariaƒ-
skiej, a zatem tak˝e w elitarnych
organizacjach ÊciÊle religijnych
(np. o. Tomasz Rostworowski).
Przez wi´zienie mokotowskie,
Rawicz czy Wronki przeszli tak-
˝e duchowni-prefekci, uczàcy
religii w szkole, czy te˝ ci, którzy
odwa˝yli si´ za poÊrednictwem
ambony ujawniç bezprawie
władz (np. ks. Aleksander Woê-
ny, odczytujàc komunikat Epi-
skopatu Polski z 12 lutego 1950
r. w sprawie likwidacji Caritasu).
Znaczna cz´Êç kapłanów
aresztowanych w pierwszej de-
kadzie komunizmu w Polsce ni-
gdy nie opuÊciła wi´zienia, jak
o. Władysław Gurgacz skazany
na kar´ Êmierci (kar´ wykona-
no), ks. Zygmunt Kaczyƒski,
minister w rzàdzie RP na
uchodêstwie i redaktor „Tygo-
dnika Warszawskiego”, który
zmarł w wi´zieniu. Inni, którzy
nie trafili do wi´zienia, gin´li z
ràk „nieznanych sprawców”
(ks. Michał Rapacz) bàdê zna-
nych – jak w przypadku zabój-
cy kieleckiego kapłana ks. Sta-
nisława Ziółkowskiego, za co
jednak władze nie zamierzały
braç odpowiedzialnoÊci (po-
dobnie jak za zabójstwo ks. Je-
rzego, ograniczajàc kràg mor-
derców i współwinnych Êmier-
ci kapłana do wspomnianego
płk. Adama Pietruszki).
N
a ogół nie wiemy jednak,
1946
10 III. W KraÊniku w diecezji lubel-
skiej „nieznani sprawcy”
zamordowali rektora koÊcioła
Âwi´tego Ducha, przeÊladowane-
go przez UB ks. Stanisława
Zieliƒskiego, dobroczyƒc´
latach 1944 – 1955 mógł
byç, i był, m.in. domnie-
many lub faktyczny udział ka-
płana w strukturach Armii Kra-
jowej, Narodowych Sił Zbroj-
nych bàdê powojennego pod-
>4
˝e ta sama forma represji
– a zatem uwi´zienie lub
JACEK T. ˚UREK
K
to naprawd´ zabił ksi´-
1>
×
rp.
pl
Wtorek
| 20 stycznia 2009
Zabiç ksi´dza
3
³
Płetwonurkowie
szukajà zwłok
pod tamà włocławskà
³
Zwłoki zmasakrowanego ksi´dza
zamordowanego przez
funkcjonariuszy SB
³
Sutanna ksi´dza Jerzego
z orzełkiem przypi´tym na piersi
Âmierç jako pretekst
1) Ksiàdz musiał zginàç, bo-
wiem planowano długofalowo
spiral´ represji albo rozmowy z
„konstruktywnà” opozycjà, do
jakich doszło póêniej przy
Okràgłym Stole. Âmierç ksi´-
dza, szybkie złapanie i osàdze-
nie sprawców miały uwiarygod-
niç rzàdzàcà ekip´. O prowoka-
cji, na jakà mogło wskazywaç
pozostawienie orzełka milicyj-
nego w miejscu zbrodni, mówili
ju˝ oskar˝yciele podczas proce-
su toruƒskiego. Tajemnicza jest
nadal ucieczka Waldemara
Chrostowskiego.
Pomysł tyle ciekawy, co kar-
kołomny. Gorbaczow nie wpro-
wadzał jeszcze pierestrojki, a je-
Êli nawet o niej myÊlał, to nadal
przykr´cał Êrub´, zwłaszcza na
odcinku walki z religià. Załó˝my
jednak, ˝e wtedy, na jesieni
1984 r., Polska mogła byç takim
poligonem doÊwiadczalnym.
Âmierç ksi´dza, złapanie zabój-
ców (porywaczy), odnalezienie
ciała dokonały si´ w ciàgu 12
dni. Potem, w zale˝noÊci od ba-
danych na bie˝àco nastrojów
„społeczeƒstwa”, miało si´ roz-
strzygnàç, który z tych dwóch
planów zostanie przyj´ty.
2) Najbardziej prawdopo-
dobna z hipotez mówi o prowo-
kacji – morderstwie na rozkaz „z
góry” (Biuro Polityczne, otocze-
nie gen. Jaruzelskiego itd.) w ce-
lu nakr´cenia spirali represji i
sterroryzowania opozycji i Ko-
Êcioła. Wydanie podobnych
rozkazów potwierdzili Piotrow-
ski i Chmielewski, nie podajàc
jednak nazwisk.
Âmierç wykorzystana
Płk Pietruszka mówił Pio-
trowskiemu o ksi´dzu: „Takiego
łotra tylko ziemia mo˝e wypro-
stowaç”. Niewiele odbiegał sty-
listykà wypowiedzi od premie-
ra Jaruzelskiego czy rzecznika
rzàdu Urbana. W 1984 r., po
Êmierci ksi´dza, Jaruzelski mó-
wił na posiedzeniu rzàdu, ˝e jest
około 3/5 duchownych aktyw-
nych „antysocjalistycznie”, po-
tem zadawał retoryczne pyta-
nia, ilu z nich mo˝na zamknàç, i
odpowiadał po stwierdzeniu, ˝e
mo˝na: „… posadziç dziesi´ciu?
Mo˝e mo˝emy. [...] Towarzysze,
nam znacznie wygodniej jest
praç potem jakiegoÊ takiego
ksi´dza Jancarza…, pokazujàc
obok [innego ksi´dza – pozy-
tywnego] – … to jest wzór posta-
wy obywatelskiej. [...] stereotyp
nieskazitelnego Popiełuszki
niełatwo b´dzie utrzymaç. On
jest m´czennikiem nie za wiar´,
ale za polityk´, za sianie niena-
wiÊci [...]”.
Osoby przywołane były
przez premiera nieprzypadko-
wo – póêniej Kiszczak reko-
mendował arcybiskupowi Dà-
browskiemu wymienionego
„ksi´dza pozytywnego” –
pszczelarza, kandydata na po-
sła do Sejmu PRL, a ks. Kazi-
mierz Jancarz, wikariusz w Kra-
kowie-Mistrzejowicach, organi-
zował msze Êw. za ojczyzn´, któ-
re sprawował wczeÊniej ks. Je-
rzy Popiełuszko.
Listy niewygodnych dla
władz ksi´˝y pojawiały si´ na
biurkach przywódców partii co
najmniej od 1948 r. do lat 80.
Kwestia odpowiedzialnoÊci po-
litycznej i moralnej oraz przy-
zwolenia – na owe zabójstwa
dokonywane przez bezpiek´ –
ze strony przywódców partii nie
budzi wi´c wàtpliwoÊci.
Podczas procesu toruƒskiego
prokurator Leszek Pietrasiƒski
wystàpił z przemowà przeciwko
ofiarom i KoÊciołowi katolickie-
mu in toto. Komentował to Wal-
demar Chrostowski: „Piotrowski
i jego wspólnicy dokonali zbrod-
ni potajemnie, prokurator znie-
sławia Jerzego na oczach całej
sali, wobec wszystkich”. Mow´
Pietrasiƒskiego komentowano
na forum Sekretariatu KC PZPR
w 1985 r. jako skuteczne dema-
skowanie antysocjalistycznej
polityki KoÊcioła.
Podobne argumenty pojawiły
si´ po zamordowaniu w 1989 r.
ksi´˝y Stefana Niedzielaka, Sta-
nisława Suchowolca, Sylwestra
Zycha. Ów brak umiaru, poczu-
cia zdrowego rozsàdku u
sprawców zbrodni oraz ich pro-
tektorów pozwala na jednej
płaszczyênie rozpatrywaç tajne
działania o charakterze dezin-
formacji z jawnymi, propagan-
dowymi oskar˝eniami pod ad-
resem ofiar zbrodni. To, ˝e
sprawcy, inspiratorzy zabójstw
usiłowali obróciç na swojà ko-
rzyÊç owe zbrodnie, nie budzi
zdziwienia. Czemu jednak tak
głupio? Owa propaganda skie-
rowana była przede wszystkim
do „aparatu”: SB i MO, kadry
WP, członków i funkcjonariuszy
PZPR. Autorzy tych działaƒ byli
podobnie prymitywni jak ich
odbiorcy.
Âmierç tajemnicza
Za uczynione zło niewàtpli-
wie win´ ponoszà sprawcy po-
rwania i zamordowania ksi´dza.
Win´ moralnà i politycznà po-
noszà zarówno mocodawcy, jak i
wykonawcy czynu. Wszyscy,
którzy tworzyli atmosfer´ sprzy-
jajàcà zbrodni, jak – cytowany
przez Jaruzelskiego – Urban,
mentor Piotrowskiego. Normal-
ny człowiek staje przera˝ony
przy zwłokach ksi´dza. O to cho-
dziło, dosłownie i symbolicznie
(zmia˝d˝ony j´zyk, nie b´dzie
„szczekał”). Podobnie jak zabój-
com Êw. Andrzeja Boboli (XVII w.),
którzy oprawili jezuit´ na haku
rzeênickim jak Êwini´. Jak mor-
dercom ks. Jana Szczepaƒskie-
go z Brzeênicy Bychawskiej, któ-
remu w sierpniowà noc 1948 r.
zwiàzanemu i bitemu funkcjo-
nariusze UB zerwali paznokcie
ràk i nóg, wydłubali oczy, wyci´li
j´zyk i genitalia, przestrzelili gło-
w´ i utopili w Wieprzu.
Czy jednak tylko o ów strach,
tremor, chodziło? MyÊl´, ˝e
przyczyna tkwi gł´biej, właÊnie
w owej niedocieczonej, niezba-
danej tajemnicy zła.
—Jacek T. ˚urek
>
WYSTAWY
·
Wystawa IPN
„Sługa Bo˝y
ks. Jerzy Popiełuszko
(1947 – 1984)”
b´dzie eksponowana
w lutym w gimnazjum
w Perlejewie.
·
Wystawa IPN
„Ostatnia droga
ks. Jerzego
Popiełuszki
w fotografii
Artura Radeckiego”
jest prezentowana
od 18 stycznia 2009r.
w Domu Kultury
w Łapach.
>
PORTAL
³
Młodzie˝ składa kwiaty na tamie pod Włocławkiem
w kolejnà rocznic´ Êmierci ksi´dza
Instytut Pami´ci
Narodowej oraz
Narodowe Centrum
Kultury, ju˝ wkrótce,
na poczàtku lutego
2009 r. uruchamiajà
portal edukacyjny
www.popieluszko.pl.
zabójstwo, spotykała wybra-
nych kapłanów tak˝e po 1956 r.
(Niektóre narz´dzia masowo
stosowane w latach stalinow-
skich rzeczywiÊcie zostały za-
mro˝one na pewien czas, by
mogły słu˝yç w latach 80.). Do
aresztów i wi´zieƒ trafiali od
koƒca lat 50., m.in. o. Marian Pi-
ro˝yƒski, redaktor „Homo Dei”,
za rzekome malwersacje go-
spodarcze, a de facto za to, ˝e
chciał wydawaç pismo religijne
w nakładzie wi´kszym, ni˝ po-
zwoliły na to cenzorskie wła-
dze. Podobnie ks. Franciszek
Blachnicki aresztowany za or-
ganizacj´ dzieła „Krucjata
wstrzemi´êliwoÊci”, czyli za to,
˝e postanowił – bez zgody
władz – t´piç alkoholizm w Pol-
sce.
Jeszcze mocniej sprzenie-
wierzył si´ paƒstwu ateistycz-
nemu ks. Władysław Findysz,
który w latach 60., wypełniajàc
polecenia swego prymasa, na-
mawiał listownie parafian, by w
ramach programu Wielkiej No-
wenny podejmowali zobowià-
zania czynienia dobra. Organi-
zacja parafialnej akcji „soboro-
wych czynów dobroci” dopro-
wadziła kapłana z Nowego ˚mi-
grodu do aresztu. Został
skazany i osadzony w wi´zieniu
z oskar˝enia o łamanie ustawy o
wolnoÊci sumienia i wyznania.
Zmarł, nieleczony, kilka miesi´-
cy po opuszczeniu murów wi´-
zienia. Nadmierna zdaniem ko-
munistów aktywnoÊç duszpa-
sterska kapłana miała byç bru-
talnie powstrzymywana w imi´
dbałoÊci o uwolnionà z elemen-
tów „religianctwa” przestrzeƒ
publicznà.
Stałe w tym wzgl´dzie wy-
tyczne realizowano Êrodkami
administracyjno-fiskalnymi
poprzez niewydawanie zgo-
dy na budow´ (rozbudow´)
Êwiàtyni (domu parafialnego),
a w skrajnych wypadkach za
sprawà pozbawienia wolnoÊci
połàczonego cz´sto z przygo-
towaniem aktu oskar˝enia
(ks. Józef Wójcik, rekordzista,
od koƒca lat 50. do 1972 r. był
dziesi´ç razy aresztowany). W
latach 1956 – 1980 doszło do
dwóch znanych nam przypad-
ków doprowadzenia kapła-
nów do Êmierci; oprócz wspo-
mnianego ks. Findysza, dziÊ
błogosławionego m´czennika
wo w latach stalinowskich,
a wybiórczo w dwóch ko-
lejnych dekadach PRL – Gomuł-
ki i Gierka – nie zostały wypar-
te przez funkcjonariuszy SB w
zbyt krótkim okresie 16 mie-
si´cy „karnawału”. Ju˝ 13 grud-
nia 1981 r. władze stanu wojen-
nego oraz KC PZPR w sposób
szczególny zaj´ły si´ zbiera-
niem informacji na temat „an-
typaƒstwowych” wystàpieƒ z
ambony. Rejestrowano kon-
kretne homilie, z imienia i na-
zwiska przekazywano dane o
kapłanach na biurko członków
poszczególnych wydziałów KC
PZPR. Wzmo˝one działania
operacyjne miały skutkowaç
decyzjami o wszcz´ciu spraw
operacyjnego rozpracowania,
m.in. na ks. Jerzego (SOR
krypt. „Popiel”, od wrzeÊnia
1982 r.).
Potraktowani w ten sposób
ksi´˝a dostawali si´ w tryby ma-
chiny SB, której funkcjonariu-
sze – np. przygotowujàc akt
oskar˝enia dla prokuratury –
mogli stosowaç podsłuchy, wer-
bowaç agentur´, urzàdzaç pro-
wokacje, a w koƒcu zastraszaç
czy te˝ uciszaç „wrogów ustro-
ju” na zawsze. Nieograniczone,
jak si´ wydawało, mo˝liwoÊci
operacyjne wzmacniało poczu-
cie bezkarnoÊci i wszechwładzy
SB. T´ bezkarnoÊç z kolei gwa-
rantowali przywódcy partii ko-
munistycznej i paƒstwa, którzy
na bie˝àco mataczyli w spra-
wach rzucajàcych choçby cieƒ
podejrzeƒ na funkcjonariuszy
SB, MO czy ZOMO i w których
r´kach znajdowały si´ nici pro-
wadzàce do ówczesnej proku-
ratury czy sàdów. Stàd wówczas
– w latach 80. – to górnicy z ko-
palni Wujek byli skazywani
przez sàdy, a nie ich oprawcy.
Stàd dziÊ, po wielu latach, tak
trudno jest odkryç rzeczywi-
stych sprawców skrytych za-
bójstw z lat 80.: ks. Stanisława
Kowalczyka (o. Honoriusza),
ks. Stefana Niedzielaka, ks. Syl-
westra Zycha...
KoÊcioła powszechnego, ko-
lejnà ofiarà komunistów był
ks. Roman Kotlarz, który
oÊmielił si´ błogosławiç robot-
nika walczàcych o prawo ich
rodzin do godnego ˝ycia w
czerwcu 1976 r.
P
raktyki stosowane maso-
 4
Zabiç ksi´dza
Wtorek
| 20 stycznia 2009
×
rp.
pl
Kalendarium opresji
Ostatnia ofiara
ubogich, w czasie wojny ka-
pelana puławskiej AK.
12 V. Bojówka aktywistów PPR
uprowadziła w Płokach w archi-
diecezji krakowskiej i zastrzeliła
ks. Michała Rapacza.
Czerwiec. Kampania propagando-
wa PPR przed referendum na
temat zmian ustrojowych. W pro-
cesji Bo˝ego Ciała w Warszawie
uczestniczyli członkowie rzàdu i
generałowie wojska, a w wielu
miastach wojewódzkich członko-
wie lokalnych władz.
26 VI. W PrzemyÊlu UB areszto-
wało greckokatolickich biskupów:
ordynariusza Jozafata Kocyłow-
skiego i sufragana Hrihorija
Łakot´; przekazani NKWD i wy-
wiezieni do ZSRR obaj zmarli w
łagrach.
7 IX. W Libià˝u (Krakowskie) trzej
funkcjonariusze UB zastrzelili ks.
Franciszka Flasiƒskiego.
Listopad, grudzieƒ. Ks. Zygmunt
Jarkiewicz z Kiczek koło Miƒska
za posiadanie broni został skaza-
ny na kar´ Êmierci zamienionà w
drodze łaski na do˝ywocie; zmarł
w wi´zieniu.
Katynia?
Ksiàdz Stefan Niedzielak
lak nigdy si´ nie spóêniał [...] O
godz. 8.00 nie pokazał si´ [...]
wówczas ksiàdz Słomkowski
rozpoczàł odprawiaç Msz´ Êw.
w jego zast´pstwie [...] Po jej za-
koƒczeniu obydwaj zaniepoko-
jeni postanowiliÊmy wyjaÊniç t´
spraw´ [...] drzwi były zamkni´-
te jedynie na klamk´ [...] widaç
było palàce si´ Êwiatła [...] za-
uwa˝yłem przewrócony fotel i
włàczony telewizor. Zauwa˝y-
łem le˝àce ciało ksi´dza Nie-
dzielaka [...]” – zeznał Henryk
Ró˝ycki, koÊcielny parafii. Stan
pomieszczeƒ, gdzie dokonano
zabójstwa, wskazywał jego zda-
niem na dokonanie mordu ra-
bunkowego. Szybko poinfor-
mowano o fakcie zabójstwa po-
gotowie, milicj´ i kuri´.
Milicja informowała o drama-
cie w „informacji dziennej” ze
szczegółami, od poczàtku okre-
Êlajàc zdarzenie jako zabójstwo.
Opisywała tak˝e „katyƒskà”
działalnoÊç ksi´dza, opisujàc
go, niejako przy okazji, jako spo-
kojnego i dalekiego od „poli-
tycznego awanturnictwa” ka-
płana. Lekarz medycyny sàdo-
wej nie był w stanie po wst´p-
nych ogl´dzinach okreÊliç, co
było bezpoÊrednià przyczynà
zgonu. Major Jacek Jaroszewski
napisał: „[...] zwłoki le˝ały w
pierwszym pokoju plebanii [...]
Mi´dzy koƒczynami górnymi
przy głowie le˝ały przesiàkni´te
krwià majtki m´skie [...] Twarz i
głowa, jak równie˝ r´ce były po-
kryte rozmazami krwawymi. W
dłoni ujawniono i zabezpieczo-
no pi´ç włosów. [...] ujawniono i
zabezpieczono fragment urwa-
nej r´kawiczki gumowej [...] (le-
karz pogotowia wezwany do
wypadku stwierdził, ˝e nie mo-
gła ona pochodziç z jego karet-
ki, bo nie miał takiej na wyposa-
˝eniu – P.Ł.). Ogl´dziny miesz-
kania ksi´dza wykazały Êlady
włamania.
W dniu popełnienia zbrodni
powołano decyzjà szefa SUSW
gen. Kłosowskiego specjalnà
grup´ Êledczà przy SUSW w
Warszawie zło˝onà z doÊwiad-
czonych funkcjonariuszy MO i
SB, w tym Departamentu IV
MSW zajmujàcego si´ walkà z
KoÊciołem.
Z upływem czasu pojawiało
si´ coraz wi´cej faktów. Przy-
czynà Êmierci miało byç „[...]
złamanie kr´gosłupa pomi´-
dzy szóstym a siódmym kr´-
giem szyjnym [...]”. Przy tej oka-
zji starano si´ te˝ (widaç to wy-
raênie) okreÊliç przyczyn´ zgo-
nu jako wypadek: „[...] w miej-
scu złamania kr´gosłupa nie
stwierdzono na zewnàtrz ˝ad-
nych obra˝eƒ Êwiadczàcych o
u˝yciu siły [...]”.
„S..., długo nie po˝yjesz”
Przesłuchiwano licznych
Êwiadków. Z ich zeznaƒ wyła-
niał si´ obraz kapłana zatroska-
nego o los swoich parafian,
uczciwego, wyrozumiałego, po-
mocnego i oddanego tym spra-
wom. Wykonywanie swoich
obowiàzków traktował ksiàdz
Niedzielak jako imperatyw.
>>>>
Obra˝enia
odkryte
na zwłokach
ksi´dza
Niedzielaka
podczas
badaƒ
w Zakładzie
Medycyny
Sàdowej
Akademii
Medycznej
w Warszawie
pod koniec
stycznia
1989 roku
Sporo wiedzy przyniosły ze-
znania kanclerza kurii metro-
politalnej ks. Króla. Wspominał
on o powtarzanych pod swoim
adresem telefonicznych po-
gró˝kach, które wiàzały si´ z za-
bójstwem: „[...] »Niedzielak nie
jest ostatni« [...]”.
Kwestia gróêb kierowanych
do ksi´dza Niedzielaka powra-
cała wielokrotnie. W znajdujà-
cych si´ w materiałach ze Êledz-
twa transpkryptach nasłuchów
RWE wspomina si´, ˝e kilka dni
przed zabójstwem ksiàdz Ste-
fan otrzymał telefoniczne
ostrze˝enie: „[...] jak si´ nie
uspokoisz, to zdechniesz jak Po-
piełuszko [...]”. Zbli˝one wiado-
moÊci przekazywał funkcjona-
riuszom Wojciech Ziembiƒski
(przyjaciel ksi´dza – P.Ł.): „[...]
cytuj´ z pami´ci »znowu pod-
skakujesz, ty skurwysynu, długo
nie po˝yjesz« [...]”. Kapłan prze-
kazywał tak˝e Wojciechowi
Ziembiƒskiemu informacje o
anonimach pełnych gróêb w
zwiàzku z głoszonymi przez nie-
go patriotycznymi kazaniami.
Osoba Ziembiƒskiego znala-
zła si´ w „orbicie zaintereso-
waƒ” Êledczych po zeznaniach
koÊcielnego i przekazanej konfi-
dencjonalnie przez informatora
wiedzy o kontaktach zamordo-
wanego z tym znanym działa-
czem niepodległoÊciowym. Taj-
na notatka wykonana przez kpt.
Ryszarda Kaszub´, w której
znalazły si´ obel˝ywe wobec ka-
płana informacje (podawane
przez informatora znajdujàcego
si´ pod wpływem alkoholu –
P.Ł.) została wraz z nimi szybko
zweryfikowana przez kolejne
zeznania Êwiadków. Widaç jed-
nak, ˝e zastanawiano si´, czy nie
u˝yç tej wiedzy do „oplucia” pa-
mi´ci zabitego.
Bójka czy wypadek?
Z koƒcem stycznia reasumo-
wano wyniki dotychczasowych
1947
7 IX. Episkopat w liÊcie paster-
skim skrytykował paƒstwowà
akcj´ ateizacyjnà.
1 X. Biuro Polityczne KC PPR na-
kazało UB wzmóc represje wobec
duchowieƒstwa i nakłaniaç ksi´˝y
do nieodczytywania w koÊciołach
listu biskupów.
13 – 15 X. W Ministerstwie Bez-
pieczeƒstwa Publicznego
ogólnokrajowa odprawa na temat
walki z KoÊciołem. Minister Stani-
sław Radkiewicz: KoÊciół to
„najbardziej zorganizowana reak-
cyjna siła wyst´pujàca przeciwko
obozowi demokracji. To jest najpo-
t´˝niejsza siła w Polsce, z którà
my jeszcze ˝eÊmy si´ nie zmie-
rzyli. (...) Trzeba biç takiego wroga
jak kler”. MBP nakazano wzmóc
represje przeciw duchowieƒstwu,
ale na ka˝dà akcj´ uzyskiwaç zgo-
d´ kierownictwa resortu.
29 XI. Ks. Jan St´pieƒ, kapelan AK
i członek ZG Stronnictwa Narodo-
wego, w latach 70. rektor ATK, po
rozprawie w gmachu MBP w War-
szawie został czterokrotnie
skazany na kar´ Êmierci zamienio-
nà przez prezydenta Bolesława
Bieruta na 15 lat wi´zienia.
24 XII. Ks. Bolesław Stefaƒski, ka-
pelan Narodowych Sił Zbrojnych,
został skazany na kar´ Êmierci za-
mienionà na do˝ywotnie wi´zienie.
³
Ksiàdz Stefan Niedzielak
– dobry i màdry duszpasterz, patriota
o wielkich zasługach dla Ojczyzny
publicznie dyskuto-
wano głównie o mo˝li-
woÊci przeprowadze-
nia obrad Okràgłego Stołu. Me-
dialny spokój przerwała poda-
na 23 stycznia 1989 roku wiado-
moÊç o odnalezieniu 21 stycznia
rano na plebanii koÊcioła Êw.
Karola Boromeusza w Warsza-
wie martwego proboszcza ksi´-
dza Stefana Niedzielaka.
Ksiàdz był osobà znanà:
duszpasterzem Rodzin Katyƒ-
skich, podczas wojny – kapela-
nem Armii Krajowej, póêniej
opiekunem osób krzywdzo-
nych przez komunizm – wetera-
nów AK, repatriantów, i wresz-
cie członków „SolidarnoÊci”, dla
których odprawiał msze Êwi´te
za ojczyzn´.
„Wiele wskazuje, ˝e miał
miejsce napad rabunkowy i
ksiàdz padł jego ofiarà. Odnie-
sione przez niego obra˝enia po-
zwalajà domniemywaç, i˝ do-
szło do zabójstwa [...]” – donosił
„Sztandar Młodych” (16/11476).
Fakt zabójstwa odkryto, gdy ra-
no w sobot´ ksiàdz Stefan nie
przyszedł odprawiaç porannej
mszy Êwi´tej. Zaniepokojeni wi-
kariusz i koÊcielny udali si´ na
plebani´. Drzwi były otwarte, w
pomieszczeniu znajdujàcym si´
najbli˝ej wejÊcia znaleêli le˝àce-
go na podłodze ksi´dza Nie-
dzielaka. „[...] milicjanci prowa-
dzàcy dochodzenie rozpatrujà
wersj´, i˝ był to nieszcz´Êliwy
wypadek [...]” („Kurier Polski”
19/11479).
Nie unikano te˝ kłopotliwych
pytaƒ. Rzecznik prasowy mini-
stra spraw wewn´trznych major
Wojciech Garstka, odpowiada-
jàc na informacj´ Reutersa o
tym, ˝e ksi´dza zabito ciosem
karate, twierdził, ˝e dotychcza-
sowe wyniki badaƒ: „[...] pozwa-
lajà na wykluczenie osoby trze-
ciej [...]” („Sztandar Młodych”
19/11479).
Gwałtowna Êmierç kolejne-
go duchownego (30 stycznia
1989 – ks. Stanisław Suchowo-
lec) dała asumpt do domysłów
o działajàcym w kraju „koman-
dzie esbeckim” mordujàcym
duchownych. Rzecznik władz
Urban replikował: „[...] sprze-
ciw budzà rewelacje, jakie
przekazało radio francuskie –
i˝ ksi´˝y zamordowali nieznani
sprawcy i ˝e byli oni na liÊcie
150 ksi´˝y uznanych przez
władze jako ekstremiÊci. Nie
ma dowodów, ˝e były to mor-
derstwa, a wspomniana lista
jest fantazjà [...]” („˚ycie War-
szawy” 27/11766). Reakcje pra-
sy na opisywany dramat sà
wstrzemi´êliwe – widaç w nich
r´k´ cenzora. Tymczasem pe-
riodyk MO i SB „W słu˝bie na-
rodu” „gotował si´” od ataków
na KoÊciół i „katolickà nietole-
rancj´”.
„Informacja dzienna” MO
A mo˝e atmosfera „w resor-
cie” – MSW – sprzyjała zbrod-
niom „nieznanych sprawców”?
Pytanie to w kontekÊcie mordu
na ksi´dzu Niedzielaku oraz
ustaleƒ „komisji Rokity” jest re-
toryczne.
Władze, chcàc si´ uwiarygod-
niç, przystàpiły szybko do dzia-
łaƒ.
Szczegółowe informacje o ich
przebiegu znajdujemy w archi-
wach IPN. „[...] Ksiàdz Niedzie-
1948
Maj. W odwecie za niezadowalajà-
ce, zdaniem władz, uregulowanie
przez Watykan kanonicznego sta-
tusu Ziem Odzyskanych
podniesiono podatki na dobra ko-
Êcielne, zlikwidowano cz´Êç szkół
katolickich, usuwano niewygod-
nych katechetów, odebrano
biskupom paszporty.
16 XI. Arcybiskupem gnieênieƒ-
sko-warszawskim i prymasem
Polski po zmarłym 22 X kard.
Hlondzie został biskup lubelski
Stefan Wyszyƒski.
1949
23 – 25 III. W MBP na odprawie
wojewódzkich szefów UB Jakub
Berman z Biura Politycznego KC
PZPR uznał za niedostateczne
zwerbowanie tylko 33 duchow-
nych jako tajnych agentów. Min.
Radkiewicz zalecił „przeprowadze-
nie w ka˝dym województwie co
najmniej jednego powa˝nego pro-
cesu [sàdowego] klerykalnego”.
5 VIII. Opublikowano dekret prezy-
denta Bolesława Bieruta
>5
2>
PIOTR ŁYSAKOWSKI
N
a poczàtku 1989 roku
×
rp.
pl
Wtorek
| 20 stycznia 2009
Zabiç ksi´dza
5
Kalendarium opresji
„O ochronie wolnoÊci sumie-
nia i wyznania”, wyzyskiwany
nast´pnie do ograniczania aktyw-
noÊci KoÊcioła oraz
represjonowania duchownych i
Êwieckich katolików.
Rozpocz´ła prac´ Komisja Mie-
szana przedstawicieli władz
paƒstwowych i episkopatu Polski
do rozwiàzywania spraw konflikto-
wych.
14 IX. Wykonano orzeczony w
sierpniu wyrok Êmierci na ks. Wła-
dysławie Gurgaczu, jezuicie z
Krynicy, kapelanie Polskiej Pod-
ziemnej Armii NiepodległoÊciowej.
2 IX. Przy ZBoWiD powstały komi-
sje ksi´˝y, tzw. ruch ksi´˝y
patriotów, ok. tysiàca duchownych
skłóconych z biskupami, przeku-
pionych lub przymuszonych przez
SB szanta˝em.
3 IX. Episkopat zawiesił działal-
noÊç wszystkich koÊcielnych
stowarzyszeƒ osób Êwieckich, nie
godzàc si´ na nakaz zarejestrowa-
nia ich u władz paƒstwowych.
działaƒ. Przyj´to zasadniczo
dwie wersje zdarzenia. Działa-
nie osób trzecich lub nieszcz´-
Êliwy wypadek. Za wersjà
pierwszà miały przemawiaç
obra˝enia głowy ksi´dza oraz
bałagan w pokojach, co sugero-
wało nawet bójk´. Jako podej-
rzanych wskazywano wy˝ej
wymienionego informatora
(ksi´dza) lub bli˝ej niezidenty-
fikowane osoby, które ks. Nie-
dzielak mógł nakryç w trakcie
dokonywania włamania. Naj-
bardziej uzasadniona wydawa-
ła si´ Êledczym wersja nie-
szcz´Êliwego wypadku. Miała
ona byç uzasadniona, bo nie
było Êladów bójki w mieszka-
niu. Fakt, ˝e wczeÊnie o niej
wspominano i mocno jà zazna-
czono, zupełnie nikomu nie
przeszkadzał. Do tego tez´ o
wypadku miał potwierdzaç
fakt, i˝ tego typu urazy kr´go-
słupa, jakie odniósł ksiàdz Ste-
fan, bardzo rzadko powstawały
w wyniku działaƒ zbrodni-
czych. Natomiast cz´sto w
efekcie wypadków komunika-
cyjnych lub upadków ze znacz-
nych wysokoÊci. Stwierdzono
te˝ Êlady zawału, co mogło po-
wodowaç upadek na plecy i
powstałe w ten sposób urazy
głowy i kr´gosłupa. Stwierdza-
no wi´c, ˝e był to raczej wypa-
dek. Przyjmowano te˝ (niejako
wbrew poprzednim zało˝e-
niom i zeznaniom Êwiadków) i
inne teorie. Penetrowano na
przykład warszawskie Êrodo-
wisko przest´pczo-homosek-
sualne, choç tego typu zwiàzki
w przypadku ksi´dza Niedzie-
laka były absolutnie wykluczo-
ne. To jednak mieÊciło si´ w ra-
mach post´powania SB wobec
ksi´˝y.
Wbrew tezie o „wypadku”
mówiono te˝, ˝e brak Êladów
walki (były wi´c te Êlady na
miejscu zbrodni!?) wskazywał
na to, ˝e opór ksi´dza został
szybko przełamany przez
sprawc´, który dominował nad
nim siłà i sprawnoÊcià.
Wyglàda to tak, jakby Êled-
czy czekali na jakiÊ wyraêny sy-
gnał z góry, w którà stron´ pro-
wadziç post´powanie. Brak
było te˝ fundamentalnego py-
tania, jaki był charakter tej ma-
kabrycznej zbrodni. Istotnym
w całej sprawie dokumentem
była notatka (marzec 1989)
okreÊlajàca okolicznoÊci po-
³
Szkic sytuacyjny plebanii
na warszawskich Powàzkach
godniejszej wersji postawa
prokuratora Białka przypomi-
nała t´ z „procesu toruƒskie-
go”, którà prezentował jego
kolega (Leszek Pietrasiƒski)
atakujàcy ofiar´ i KoÊciół.
Oceny Êledczych z MSW
zmierzały w kierunku rozmy-
wania tezy adwokatów o mor-
dzie na ksi´dzu, choç równo-
czeÊnie w pokr´tny sposób
nie wykluczano mo˝liwoÊci
popełnienia zbrodni. Stwier-
dzali oni te˝, ˝e ich opinie sà
zbie˝ne z tym, co pisał w spra-
wie notatki adwokatów pro-
kurator Białek.
„Przyczyny obiektywne”
generała Pudysza
Prawie dwa miesiàce póê-
niej MSW przyznało si´ do fia-
ska Êledztwa. W czerwcu 1989
roku generał Pudysz pisał do
szefa SB generała Dankowskie-
go i komendanta głównego MO
Trzciƒskiego: „[…] zaistniały
impas Êledczy jest uwarunko-
wany przyczynami obiektyw-
nymi, bowiem metodyk´ do-
tychczasowych działaƒ wy-
krywczych nale˝y oceniç jako
prawidłowà”. Do powy˝szego
listu przewodniego dołàczona
była notatka opisujàca dotych-
czasowy stan Êledztwa w spra-
wie. Jest to ostatni jawny doku-
ment w archiwum IPN doty-
czàcy sprawy mordu na ksi´-
dzu. Autorzy notatki, oficero-
wie Biura Âledczego MSW,
twierdzili w nim: „[…] Aktualny
stan sprawy skłania do przyj´-
cia za najbardziej prawdopo-
dobnà wersj´ udziału osób
trzecich w zdarzeniu i celowe-
go lub przypadkowego spowo-
dowania przez te osoby Êmier-
ci ks. ST. NIEDZIELAKA. Wersja
ta mo˝e tłumaczyç rodzaj
uszkodzeƒ ciała skutkujàcych
zgon, zniszczenie fotela, ewen-
tualne u˝ycie przez sprawc´
r´kawiczek chirurgicznych,
włàczony telewizor, palàce si´
Êwiatła we wszystkich poko-
jach, przemieszczenie zwłok
wzgl´dem uszkodzonego fote-
la. Przeciwko tej wersji, ale tyl-
ko w cz´Êci dotyczàcej napadu
rabunkowego, przemawia po-
zostawienie w mieszkaniu wie-
lu cennych przedmiotów i
znacznych iloÊci polskich i za-
granicznych Êrodków płatni-
czych, które znajdowały si´ w
zasi´gu r´ki.
1950
23 I. Władze zrabowały majàtek
koÊcielnej organizacji charyta-
tywnej Caritas i przekazały
zarzàdom zło˝onym z „ksi´˝y
patriotów” i stronników Bolesła-
wa Piaseckiego.
Luty. Za protesty w sprawie Carita-
su dwa tygodnie w areszcie
domowym sp´dził biskup cheł-
miƒski Kazimierz Kowalski, ok. 20
ksi´˝y skazano na kilka miesi´cy
aresztu, kilkudziesi´ciu ukarano
wysokimi grzywnami.
20 III. Ustawa o przej´ciu przez
paƒstwo dóbr martwej r´ki, czyli
80 proc. ziemi nale˝àcej do Ko-
Êcioła. Utworzono z niej Fundusz
KoÊcielny, z którego finansowano
przeÊladowanie KoÊcioła, m.in.
ruch „ksi´˝y patriotów”.
14 IV. Członkowie koÊcielno-paƒ-
stwowej komisji podpisali
porozumienie normujàce stosunki
mi´dzy rzàdem i episkopatem, od
poczàtku niedotrzymywane przez
władze.
19 IV. Powstał Urzàd do spraw
Wyznaƒ, ÊciÊle współpracujàcy z
UB. Dyrektorem został Antoni Bi-
da, były szef cenzury.
Listopad. Przy Ogólnopolskim Ko-
mitecie Obroƒców Pokoju
utworzono z posłusznych du-
chownych Komisj´ Ksi´˝y
Intelektualistów i Działaczy Kato-
lickich. Wraz z „ksi´˝mi
patriotami” prowadzili dywersj´ w
KoÊciele.
wstania obra˝eƒ głowy i kr´go-
słupa ksi´dza Stefana. Wyklu-
czano w niej nieszcz´Êliwy wy-
padek jako przyczyn´ Êmierci:
„[...] trzeba przyjàç, ˝e Êmierç
[...] była nast´pstwem działa-
nia obcej osoby lub osób. Eks-
peryment nie dał jednoznacz-
nej odpowiedzi w kwestii mo-
mentu powstania urazu kr´go-
słupa, przy czym za najbar-
dziej prawdopodobny nale˝y
uznaç moment uderzenia w
pozycji stojàcej powodujàcego
gwałtowne odchylenie głowy
do tyłu [...] ustalono, i˝ mini-
malny czas zadania ciosów,
upadku i przemieszczenia si´
pokrzywdzonego musiał wy-
nieÊç 52 sekundy [...]”.
Powstaje pytanie, dlaczego
przeprowadzono ten ekspery-
ment tak póêno. Jego realizacja
oszcz´dziłaby przecie˝ Êled-
czym dreptania w miejscu i od
razu poprowadziła dochodze-
nie w odpowiednim kierunku.
Prokurator,
który nie oskar˝a
Brak efektów Êledztwa zo-
stał szybko okreÊlony przez
pełnomocników (J. Olszew-
skiego i A. Grabiƒskiego) ro-
dziny zabitego ksi´dza. Opisa-
li (III 1989 r.) oni nieprawidło-
woÊci, jakie miały miejsce w
czasie dochodzenia. Kwestio-
nowali w przedło˝onym tek-
Êcie kierunek Êledztwa, w któ-
rym zakładano jako przyczyn´
Êmierci nieszcz´Êliwy wypa-
dek: „[…] Dopiero po ponow-
nym pisemnym ˝àdaniu z 27
lutego br. prokuratura udo-
st´pniła pełnomocnikom po-
krzywdzonych odpis opinii
biegłych […]. Z treÊci tej opinii
wynika, ˝e ju˝ po dacie jej spo-
rzàdzenia wiadomo było, i˝ […]
uszkodzenie kr´gosłupa szyj-
nego nie mogło nastàpiç… bez
działania siły zewn´trznej.
Wyniki sekcji narzucajà wnio-
sek, i˝ stwierdzone w obr´bie
twarzy […] obra˝enia […] po-
wstały w wyniku działania na-
pastnika, który gwałtownie i z
wielkà siłà spowodował odgi´-
cie ku tyłowi głowy […] powo-
dujàc rozerwanie kr´gosłupa
szyjnego. W tym samym czasie
usztywniono z tyłu kr´gosłup
ofiary na odcinku piersiowym
i unieruchomiono r´ce. Prze-
mawiajà za tym Êlady na obu
łokciach i w okolicy l´dêwio-
wej kr´gosłupa. […]”. Wskazy-
wano na zatajenie przed opi-
nià publicznà istnienia licz-
nych zewn´trznych obra˝eƒ
na ciele ksi´dza.
Dziwne, ale szybko ocenà no-
tatki sporzàdzonej przez pełno-
mocników zabitego ksi´dza za-
jàł si´ prokurator Maciej Białek,
który stawał si´ bardziej obroƒ-
cà ni˝ oskar˝ycielem. Pisał on:
„Opinia sàdowo-medyczna
w obecnym kształcie nie daje
jednoznacznych podstaw do
przesàdzania, i˝ Êmiertelny
uraz u ks. Niedzielaka powstał
w wyniku działania obcej oso-
by lub osób. Zupełnie dowol-
ne sà sugestie pełnomocni-
ków, i˝ ks. Niedzielakowi w
chwili powstania u niego ura-
zu unieruchomiono z tyłu kr´-
gosłup i r´ce”. Według proku-
ratora tego typu postawa peł-
nomocników miała prowadziç
do wykazania, ˝e post´powa-
nie prowadzi si´ stronniczo.
Uzasadnienie opieszałoÊci
Êledztwa zawarto w ostatnich
zdaniach wspominanego do-
kumentu: „Prokuratura, majàc
na uwadze skomplikowany
stan faktyczny w sprawie, jak
równie˝ trudnoÊci dowodowe
wynikajàce […] z nader lako-
nicznych zeznaƒ […] osób du-
chownych oraz zwiàzanych
ideowo z KoÊciołem, musi
braç pod uwag´ […] wszystkie
mo˝liwe wersje zdarzenia…”.
Wydaje si´ to dziwne, ale w ła-
1951
20 I. Aresztowano biskupa kielec-
kiego Czesława Kaczmarka pod
zarzutami kolaboracji z okupan-
tem niemieckim i szpiegostwa na
rzecz USA.
26 I. Władze usun´ły administra-
torów apostolskich pi´ciu diecezji
na Ziemiach Odzyskanych
(Gdaƒsk, Gorzów, Olsztyn, Opole,
Wrocław) i zastàpiły ich wskaza-
nymi przez siebie wikariuszami
kapitulnymi. Prymas Wyszyƒski,
aby uniknàç popadni´cia w schi-
zm´ przez nominatów (za
zakazane przez prawo kanoniczne
przyj´cie stanowisk koÊcielnych
od władzy Êwieckiej), mianował
ich swoimi wikariuszami general-
nymi.
1952
6 XI. Za wzywanie wiernych do
protestów przeciwko usuwaniu reli-
gii ze szkół władze wydaliły na
pi´ç lat z terytorium diecezji bisku-
pów katowickich: ordynariusza
Stanisława Adamskiego i sufraga-
na Juliusza Bieƒka. Drugi
>6
4>
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imikimi.opx.pl
  • comp
    StartZabili Mi Żółwia historia, Muzyka Dyskografia, Różne, Zabili Mi Żółwia, Zabili Mi Żółwia [1999] Mordercy ŻółwiówZarys historii medycyny sądowej w Polsce, PRAWO,KRYMINOLOGIA,KRYMINALISTYKA, Z Archiwum Medycyny Sądowej iKryminologiiZapomniany Sprawiedliwy - Polityka.pl, Pliki tekstowe, polityka.pl o historiiZakrzewski Kazimierz - Bizancjum w średniowieczu(1), Historia, ŚredniowieczeZamek Bartoszyck--i Historia zamku w Bartoszycach, Wojek2000Zarys historyczny, 04 - Bezpieczeństwo Narodowe, Teoria BezpieczenstwaZarys historii Świadków Jehowy, Światkowie Jehowy, DokumentyZajączkowski Wiesław - Biskupin. Przewodnik po rezerwacie archeologicznym, historyczne, PRZEWODNIKI TURYSTYCZNE CHOMIKUJZatańczymy cha cha cha - Biesiada, Pl podkłady mp3 [+], Polskie midiZarys historii turystyki w Polsce, 0000 FOLDER NR 1 MATERIAŁY PDF POJEDYŃCZO
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rodi314.opx.pl
  • Cytat

    Filozof sprawdza się w filozofii myśli, poeta w filozofii wzruszenia. Kostis Palamas
    Aby być szczęśliwym w miłości, trzeba być geniuszem. Honore de Balzac
    Fortuna kołem się toczy. Przysłowie polskie
    Forsan et haec olim meminisse iuvabit - być może kiedyś przyjemnie będzie wspominać i to wydarzenie. Wergiliusz
    Ex Deo - od Boga.

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com